Dzień dobry, jestem pracownikiem banku. Pana pieniądze są zagrożone – usłyszał w telefonie starszy zielonogórzanin. Uwierzył i stracił 170 tys. zł.
To było oszustwo łudząco podobne do numeru z fałszywym policjantem – mówią zielonogórscy mundurowi. – I niestety, skuteczne.
– Dzień dobry, jestem pracownikiem banku. Pana pieniądze są zagrożone – usłyszał w słuchawce telefonu 68-letni mieszkaniec Zielonej Góry. Przestraszył się nie na żarty. Potem został mu tylko telefon na policję.
Chcesz dostawać e-mailem serwis z najważniejszymi informacjami z Zielonej Góry? Zapisz się na nasz bezpłatny newsletter.
Oszust tłumaczył, że pracuje w banku, sprawa jest pilna i 68-latek dla swojego dobra powinien przelać pieniądze na wskazane konto. – Gdy fałszywy „bankier” się rozłączył, zadzwonił jego wspólnik. Tym razem jako „policjant” potwierdził konieczność przelewu na podany rachunek. Zażądał także podania numeru telefonu komórkowego – opowiadają policjanci z zielonogórskiej komendy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS