W porównaniu z sierpniem, gdy sprzedaż detaliczna w ujęciu rocznym wzrosła nominalnie zaledwie o 0,4 proc., a realnie o 0,5 proc., wrześniowy wynik można uznać za znaczną poprawę. Dynamiki wyniosły odpowiednio 2,7 proc. i 2,5 proc. – wynika z opublikowanych w środę danych Głównego Urzędu Statystycznego.
– Ożywienie sprzedaży detalicznej we wrześniu miało po części związek z rozpoczęciem roku szkolnego. Sierpień był miesiącem niepewności co do tego, czy nauka w szkołach rozpocznie się w trybie stacjonarnym, stąd i zakupy związane m.in. z pójściem dzieci do szkół było odkładane w czasie. Realizowano je właśnie we wrześniu – tłumaczy wynik Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego.
Magdalena Szlezyngier, menedżer ds. klientów strategicznych w DNB Bank Polska, zwraca uwagę, że to właśnie długo oczekiwane powroty do szkół, ale również do biur i zakładów pracy, pozwoliły na utrzymanie umiarkowanego optymizmu wśród konsumentów.
Ostatnie podrygi sprzedaży
Od wybuchu pandemii w marcu tylko lipiec przyniósł lepsze wyniki, a we wszystkich miesiącach trzeciego kwartału sprzedaż była na plusie.
To jednak koniec dobrych informacji. W ujęciu miesięcznym sprzedaż pozostaje pod kreską, a końcówka roku zapowiada się kiepsko.
– W kolejnych miesiącach wyniki handlu będą słabsze – przyznaje Jakub Rybacki, analityk zespołu makroekonomii Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
– W normalnych czasach uznalibyśmy wynik sierpnia jako dobry prognostyk na wzrosty sprzedaży detalicznej, ale niestety żyjemy „w czasach epidemii”, dlatego wrześniowy optymizm studzi świadomość, iż są to najprawdopodobniej ostatnie pozytywne dane w tym roku – wtóruje Magdalena Szlezyngier.
Niestety wrzesień, jak zauważa Monika Kurtek, a zwłaszcza druga jego połowa, był już czasem coraz mocniejszego wzrostu zachorowań na COVID-19, co pogarszało nastroje konsumentów.
– Październik jest pod tym względem jeszcze gorszy i biorąc pod uwagę pierwsze raporty wskazujące na wyraźny spadek odwiedzających chociażby galerie handlowe, a także uwzględniając nałożone od połowy miesiąca restrykcje, należy spodziewać się ponownego pogorszenia danych dotyczących sprzedaży detalicznej w kolejnych miesiącach czwartego kwartału – uważa ekonomistka Banku Pocztowego.
Święta nie pomogą
Według niej dynamika realna sprzedaży detalicznej w trzecim kwartale wyniosła około 2 proc. (wobec spadku o 10,7 proc. w drugim kwartale), co sugeruje wzrost konsumpcji w tym okresie o około 1-1,5 proc.
– Koniec 2020 r., mimo świąt Bożego Narodzenia, może być jednak wyjątkowy i przynieść ponowny spadek konsumpcji gospodarstw domowych – przyznaje ekonomistka.
Obaw nie kryje także ekspertka DNB Bank Polska. Według niej niepewność związana z rozpędzającą s … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS