A A+ A++

Odchodzący ambasador Ukrainy w RFN Andrij Melnyk konsekwentnie i nie przebierając w słowach, naciskał na rząd niemiecki w sprawie dostarczenia broni dla walczącej ojczyzny. W jednym ze swoich ostatnich publicznych wystąpień w roli ambasadora w Berlinie podkreślił: „Nie żałuję tego, co zrobiłem tutaj w Niemczech”.

CZYTAJ TAKŻE: Już zapomnieli kłótnie? Ambasador Melnyk pożegnany przez Niemców „szczególnie honorowo”. Został zaproszony na… obiad

Muszę wam powiedzieć, że stałem się znawcą niemieckiego przemysłu zbrojeniowego

— powiedział Melnyk w poniedziałek na imprezie gazety „Tagesspiegel” z okazji Dnia Jedności Niemiec.

Możecie być dumni z tej branży

— dodał.

Ten przemysł jest dla Niemców tak samo ważny jak przemysł samochodowy

— zauważył.

Dla wielu brzmi to okropnie, ponieważ wszyscy są przeciwko wojnie.

My też jesteśmy przeciwni wojnie. Ale nie chcieliśmy tej wojny, została nam narzucona

— powiedział Melnyk.

Dodał, że dobrą wiadomością jest, że „broń, którą tu produkujecie, jest pod pewnymi względami nawet lepsza od tego, co produkują Amerykanie”. Tą bronią „możecie ratować życie”.

Wszyscy jesteśmy ludźmi”

Melnyk, który od początku wojny ostro krytykował niemieckich polityków za wahania w kwestii dostarczania ciężkiej broni na Ukrainę przyznał, że „oczywiście jest wiele wypowiedzi, których z perspektywy czasu się żałuje. Wszyscy jesteśmy ludźmi”. Stwierdził, że „ta retrospekcja przyjdzie również na mnie w pewnym momencie, gdy powiem: jak mogłem być tak głośny i niegrzeczny od początku wojny”.

Ale i tak muszę powiedzieć, że nie żałuję. Nie żałuję tego, co zrobiłem tutaj w Niemczech

— wyznał odchodzący ambasador.

Za kilka dni skończy się misja Melnyka jako ambasadora Ukrainy w Berlinie, potem ma zostać wiceministrem spraw zagranicznych w Kijowie – przypomina „Tagesspiegel”.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

-Melnyk wprost: Sorry. Młodzi Rosjanie, którzy nie chcą iść na wojnę, muszą obalić Putina, zamiast uciekać i cieszyć się z dolce vita na Zachodzie

-Niemiecki filozof, który wzywał do zawieszenia broni, ma nowy „pomysł” na pokój. Melnyk ostro odpowiada: Nazywanie go „filozofem” to kpina

-Melnyk nazwał Scholza „obrażoną pasztetową”. Teraz chce się z nim spotkać: Gdyby przyjął mnie przed wyjazdem, przeprosiłbym go

mm/PAP

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKętrzyn „uzbrojony” w jodek potasu
Następny artykułLimit większy, ale węgla kupisz mniej. Nowe zasady w sklepie Polskiej Grupy Górniczej