Dzisiaj, 30 stycznia (07:01)
Być może ta cała opera mydlana pod hasłem: “szukamy następcy dla Paulo Sousy” nie miałaby miejsca, gdyby w PZPN obowiązywała chociaż namiastka konsekwencji. Tymczasem każdy kolejny selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski zaczyna pracę od zera. Na spalonej ziemi.
Byłoby to może nawet śmieszne, gdyby nie było żałosne. Od kilku tygodni część dziennikarzy sportowych wcieliło się w śledczych. Analizują każdy gest i ruch nowego prezesa PZPN. Cezary Kulesza żongluje kandydatami na selekcjonera mniej lub bardziej realnymi, jakby chciał udowodnić milionom fanów jak ważnym jest człowiekiem. Sensacyjny serial dobiega końca? Mam nadzieję.
Już za 53 dni Polska gra na Łużnikach z Rosją baraż o mundial w Katarze. Decydują się losy drużyny narodowej na najbliższe lata. Porażka byłaby sportową katastrofą: ca … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS