A A+ A++

Kilkanaście połamanych drzew, których konary zniszczyły tyleż samo nagrobków na zabytkowym Cmentarzu Głównym przy ulicy Słowackiego w Przemyślu, to plon okiści. Bardzo niebezpiecznego zjawiska, które częściowo splądrowało przemyską nekropolię. Władze miasta zadeklarowały jednak, że wszystkie uszkodzone groby zostaną naprawione.

Okiść nie jest codziennością. Zima, która nawiedziła Polskę już pod koniec listopada tego roku, też okazała się dużą niespodzianką, bo kilka ostatnich ciepłych lat odzwyczaiło nas od sytuacji, że śnieg i mróz pojawiają się  tak szybko. Okiść to zjawisko związane z opadem śniegu, „podkręcanym” marznącym deszczem, osiadającym na gałęziach drzew i krzewów. Tworzy się wówczas gruba warstwa ciężkiego śniegu, powodująca często łamanie gałęzi, a nawet całych drzew. Połamane w ten sposób drzewo w leśnictwie zwane jest śniegołomem, a gdy dojdzie do wywrócenia się go, mamy do czynienia ze śniegowałem.

Cmentarz czasowo zamknięty

Do takich zjawisk, niestety, doszło na przemyskim cmentarzu…

Płatny dostęp do treści

Przeczytałeś tylko fragment tekstu.
Chcesz przeczytać całość i inne artykuły premium?
Nieograniczony dostęp do pełnych tekstów od 19 groszy dziennie!

Masz już wykupiony dostęp? Zaloguj się

Pozostało 68% tekstu do przeczytania.

Wykup dostęp

Autor: Mariusz Godos
/ Życie Podkarpackie

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOtwarto nową halę sportową w Mietniowie
Następny artykułPartyzanci ujawnili rosyjską bazę śmigłowców. Czas na uderzenie StormShadow