A A+ A++

Zarejestrowano już ponad 5600 zgłoszeń dotyczących deportowania ukraińskich dzieci do Rosji – poinformowała w piątek wiceminister spraw wewnętrznych Ukrainy Kateryna Pawliczenko na briefingu prasowym.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

-Nowa armia ukraińskich dronów! W obwodzie kijowskim odbyły się specjalne szkolenia wojskowe. „To oczy naszej armii”

-RELACJA. 156. dzień rosyjskiej agresji na Ukrainę. „Sytuacja z kadrą oficerską w rosyjskiej armii jest po prostu katastrofalna”

Jak podkreśliła, rzeczywista liczba ukraińskich dzieci uprowadzonych do Rosji najprawdopodobniej jest wyższa.

Pawliczenko oznajmiła, że od początku wojny do Rosji przymusowo deportowano setki tysięcy Ukraińców, i zaapelowała, by w razie utraty kontaktu z bliską osobą zwracać się do służb ochrony prawa.

Według ukraińskich władz do tej pory udało się sprowadzić z powrotem do kraju mniej niż 50 deportowanych dzieci.

Ambasador USA: Obozy filtracyjne na Ukrainie są nadzorowane przez urzędników Kremla

Stany Zjednoczone mają informacje, że urzędnicy administracji prezydenta Rosji nadzorują i koordynują działanie „obozów filtracyjnych” na okupowanych terytoriach Ukrainy

— powiedziała w piątek ambasador USA przy ONZ Linda Thomas-Greenfield. Jak dodała, w obozach dzieci oddzielane są od swoich rodzin i wywożone potem w głąb Rosji.

Thomas-Greenfield zwróciła uwagę na działalność „obozów filtracyjnych” podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ dotyczącego sytuacji na Ukrainie. Jak przekazała, istnieją dowody na to, że przez obozy dla ludności cywilnej na okupowanych terytoriach przeszły „setki tysięcy” osób, a na proces „filtracji” oczekuje obecnie 20 tys. osób, zaś cały system jest koordynowany przez oficjeli administracji prezydenta Rosji.

Jak podał wcześniej amerykański wywiad, w obozach Ukraińcy dzieleni są na trzy kategorię: tych, którzy nie stanowią zagrożenia stawianiem oporu wobec okupacyjnych władz – pozwala im się pozostać, niegroźnych, ale potencjalnie sprzeciwiających się okupacji – tych deportuje się w głąb Rosji oraz najgroźniejszych, którzy prawdopodobnie są zamykani w więzieniach.

Thomas-Greenfield dodała, że w wielu przypadkach dzieci oddzielane są od rodziców i wywożone w dalekie regiony Rosji.

Zaznaczyła też, że USA mają informacje o tym, że pracownicy obozów sprzedają miejsca w kolejce do filtracji, a w procesie używane są „zaawansowane technologię”, w tym w celu zbierania danych na temat Ukraińców. Ambasador dodała, że już w 2021 r. przedstawiciele donbaskich „republik ludowych” przygotowali listę miejsc mających służyć jako centra filtracji.

Rosja rozdziera rodziny, wysyła dzieci do dalekich regionów, zmusza ludzi do wymiany paszportów i narzuca swoją tożsamość (…) I rozszerza te przerażające operacje w rażącej pogardzie dla zasad suwerenności

— podkreśliła.

aw/PAP

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSensacyjne kulisy odejścia Miszczaka. To dlatego Edward musiał się pożegnać z TVN. Od plotek aż huczy
Następny artykułKowal wprost: Wojny nie da się skończyć z Putinem u władzy