O takiej możliwości po wstępnych oględzinach rozbitego bolidu z numerem 23 informowały nie tylko media, ale sam James Vowles. Teraz już oficjalnie wiadomo, że uszkodzonego podwozia nie uda się naprawić i zostanie odesłane do fabryki w Grove. Ponieważ zespół nie posiada w Australii zapasowego monokoku, zdecydowano się na dość nietypowe rozwiązanie.
Alex Albon przez resztę weekendu wyścigowego będzie ścigał się w bolidzie Logana Sargeanta z własnym silnikiem oraz skrzynią biegów. Oznacza to, że Amerykanin nie wystąpi w niedzielnym wyścigu. Powody takiej decyzji są oczywiście czysto sportowe. Taj ma większe szanse na wywalczenie dobrego wyniku na Albert Park Circuit:
“Będąc całkowicie szczerym, żaden kierowca nie chciałby oddać swojego fotela. Nigdy nie chciałbym, żeby do tego doszło. Logan od zawsze jest całkowitym profesjonalistą i graczem zespołowym, ale nie będzie to dla niego łatwe. Obecnie nie mogę jednak nad tym rozmyślać, a zamiast tego muszę skupić się na maksymalizacji naszego potencjału w ten weekend i pracy z zespołem. Wszystko po to, aby wykonać najlepszą możliwą robotę”, powiedział lider Williamsa.
“To najtrudniejszy moment w mojej karierze. Na pewno nie jest łatwo. Jestem tutaj jednak dla ekipy i podczas tego weekendu wciąż będę robił wszystko, by zmaksymalizować naszą pracę”, dodał Amerykanin.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS