– Podziwiam otoczenie pana prezydenta, że tak śmiałe tezy o kłamaniu, konfabulacji stawia w swoim oświadczeniu. To wszystko, co powiedziałem w wywiadzie (dla portElu – red.) jest do udowodnienia w sądzie – mówi Lech Trawicki, odwołany przez prezydenta Elbląga dyrektor Muzeum Archeologiczno-Historycznego. Zwołał w czwartek konferencję prasową, na której zaapelował do prezydenta o rozmowę, by „dojść do porozumienia”.
Decyzję o odwołaniu dyrektora Lecha Trawickiego prezydent Witold Wróblewski ogłosił we wtorek, 27 lutego. Tydzień wcześniej na portElu ukazał się wywiad z dyrektorem na temat sytuacji w Muzeum i współpracy z władzami miasta i ratuszem, na który biuro prasowe prezydenta zareagowało oświadczeniem.
Dzisiaj (29 lutego) Lech Trawicki zwołał konferencję prasową, na której odniósł się do wydarzeń z ostatnich tygodni.
– O odwołaniu ze stanowiska dyrektora dowiedziałem się z mediów. Nie otrzymałem jeszcze tego pisma pocztą. Od 6 lutego próbowałem dostać się do pana prezydenta, jak również negocjować warunki zwolnienia lub ewentualnego pozostania, bo mam opinie prawne, że to, co podawane jest w mediach (przez służby prasowe prezydenta – red.) niekoniecznie znajdzie potwierdzenie w procesie dowodowym, jeśli do niego dojdzie. Podziwiam otoczenie pana prezydenta, że tak śmiałe tezy o kłamaniu, konfabulacji stawia w swoim oświadczeniu. To wszystko, co powiedziałem w wywiadzie (dla portElu – red.) jest do udowodnienia w sądzie – powiedział Lech Trawicki. – Jeśli ktoś popełnia błąd, a tym było zaufanie do kierownika działu finansowego, czy to jest powód do zwolnienia, jeżeli szkoda została naprawiona, a wszystkie procedury zostały wdrożone? Nie próbowałem ukrywać tych okoliczności, ktoś wykorzystał moje zaufanie i zrobił to, co zrobił – stwierdził odwołany dyrektor, dodając: – Proponuję panu prezydentowi aby się zastanowił, czy w okresie kampanii wyborczej jest sens podejmować takie działania, czy nie warto by jednak siąść, porozmawiać i dojść do porozumienia. Prawdopodobnie ta sytuacja, chcąc nie chcąc, będzie wykorzystana jako temat polityczny, a takim tematem nie jest.
Dyrektor dodał, że nie jest zdziwiony negatywną opinią na swój temat związków zawodowych w muzeum. – Negatywną opinia była też na samym początku zatrudniania mnie i wtedy nikomu nie przeszkadzała. A w tej chwili jest nagle argumentem do zwolnienia – stwierdził.
Lech Trawicki zapowiedział, że jeśli do porozumienia z prezydentem nie dojdzie, będzie walczył w sądzie o uznanie wypowiedzenia za bezskuteczne i przywrócenie do pracy.
– Od początku czułem opór w sprawie powstania działu zabytków techniki wielkogabarytowych, co było w moim programie, który pan prezydent podpisał. Elbląg jest miastem przemysłowym, wszyscy wiedzą o Komnicku, fabrykach Schichaua, rzadko które miasto może się pochwalić takim dziedzictwem. Warto na to postawić. Chciałbym swój program zrealizować do końca – stwierdził Lech Trawicki. Dyrektorem Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Elblągu miał być do 2027 roku…
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS