A A+ A++

– W żłobku panie zabierały dzieci pojedynczo z miejsca wyznaczonego na dole. Rodzice czekali karnie przed wejściem, w maseczkach. Najpierw musieli odpowiedzieć w ankiecie na pytania o zdrowie dzieci, potem była mierzona temperatura. No i okazało się, że moja córka jest za zimna – opowiada pani Natalia z Ursynowa. – Jechałyśmy rowerem, owiał ją wiatr. Zrobiło mi się przykro, bo córka bardzo czekała na powrót do żłobka, jest całkowicie zdrowa. Odczekałyśmy trochę i przy kolejnym pomiarze okazało się, że jest w porządku. Żal mi opiekunek. Normalnie to rodzice zamieniają dzieciom buty na kapcie, zdejmują kurtki, teraz one musiały to zrobić. Bardzo się cieszę, że córka wróciła do dzieci.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCzołowi politycy PiS na mszy w Krakowie [GALERIA]
Następny artykułTrzy kompleksy działek pod młotek. Protesty po decyzji burmistrza Brzegu