A A+ A++

Największy samolot świata był potrzebny, by przywieźć kolejne partie środków medycznych – przekonywał obecny na lotnisku premier Mateusz Morawieckie. – O taki transport starało się kilka państw, u nas to były długie dni negocjacji. Skala tego transportu faktycznie robi wrażenie. Jego objętość oszacowano na ponad 1000 m3 i składa się na niego przede wszystkim ponad 75 ton kombinezonów ochronnych, ale też około 11 ton osłon na twarz i 9 ton maseczek. Całość została pozyskana bezpośrednio od chińskich producentów przez koncern KGHM.

Do transportu wykorzystano największy samolot transportowy świata An-225 Mrija i co ciekawe, był to jego pierwszy komercyjny lot po trwającej niemal rok modernizacji. Maszyna wzbiła się w powietrze w nowej konfiguracji po raz pierwszy 19 marca 2020 roku a już 11 kwietnia wyruszyła w podróż do Chin.

Rozładunek An-225 Mrija na lotnisku w Warszawie. Fot. MAP

Trasa przelotu z firmowego lotniska Gostomel pod Kijowem do chińskiego miasta Tiencin liczyła sobie ponad 8200 km i wymagała międzylądowania w Kazachstanie dla uzupełnienia paliwa. Jest to standardowa trasa dla samolotów Antonov Airlines lecących do Chin i z powrotem do Europy. Łącznie lot trwał niemal jedenaście godzin. Po dotarciu do celu rozpoczął się załadunek. Wybór Tiencin jako miejsca z którego lata większość transportów ze środkami ochronnymi i medycznymi jest nieprzypadkowy. Pomimo tego, iż miasto leży nad Morzem Żółtym, czyli na północnym wschodzie Chin, to jest to równocześnie specjalna strefa ekonomiczna będąca jednym z największych światowych węzłów komunikacji morskiej i lotniczej.

Załadunek An-225 w Tiencin zakończył się w niedzielę popołudniem i samolot wystartował w drogę powrotną o 17:23 czasu lokalnego. Warszawie był już wtedy 13 kwietnia, tuż po północy. Maszyna odbyła niemal 6 godzinny lot do Ałmaty, którego trasa to ponad 3600 km, a około szóstej rano czasu lokalnego wystartowała z Kazachstanu do Warszawy. Po locie długości ponad 5130 km, który trwał niemal 8 godzin, samolot dotarł do Warszawy 14 kwietnia tuż po dziesiątej rano.

Transport około 90 ton ładunku na odległość ponad 8 tys. km w przeciągu kilkunastu godzin wydaje się znaczącym wyczynem, ale dla An-225 to w zasadzie rutynowe zadanie. W ładowni o pojemności 1300 m3 może on przewieść ponad 250 ton ładunku lub pojedynczy obiekt o masie ponad 180 ton. Natomiast przenosząc 200 ton samolot ten jest w stanie pokonać ponad 4 tys. km bez lądowania. Dla porównania An-124 może transportować do 120 ton ładunku (150 ton w wersji An-124-100M), a kubatura ładowni to ponad 1000 m3.

Oba typy maszyn mają na swoim koncie światowe rekordy dotyczące przewożonych ładunków i długości lotu. Do An-124 należy palma pierwszeństwa jeśli chodzi o lot bez lądowania czy tankowania w powietrzu. W trwającym 25 godzin i 30 minut locie maszyna przebyła 20 151 km. An-225 ma na swoim koncie rekordowe przewozy pod względem masy i wymiarów. Największy pojedynczy obiekt jaki przewieziono drogą powietrzną to generator dla armeńskiej elektrowni gazowej, który wraz z ramą transportową ważył 189 ton.

Natomiast najdłuższy przewieziony przez Mriję obiekt, to mierząca 42,1 metra łopata do turbiny wiatrowej. An-225 przewiózł w 2010 roku dwa takie elementy dla duńskiej elektrowni prosto z chińskiego Tiencin. Równie interesujący, choć nie rekordowy, był pierwszy lot komercyjny An-225 po certyfikowaniu tej maszyny do użytku cywilnego i przyjęciu do floty Antonov Airlines. Odbył się na trasie Stuttgart-Thumrait (Oman), a ładunek stanowiły gotowe posiłki dla amerykańskiego personelu w całym regionie Bliskiego Wschodu. 216 tys. porcji umieszczonych na 375 paletach ważyło łącznie 187,5 tony.

Kabina An-225 przed modernizacją. Fot. Piotr Tadeusz/CC-BY-3.0 Kabina An-225 przed modernizacją. Fot. Piotr Tadeusz/CC-BY-3.0

Zarówno An-225 jak i An-124 mają też w historii swoich lotów wiele akcji humanitarnych lub ratowniczych. Na przykład w kwietniu 2011 roku An-225 przewiózł największą dostępną wówczas pompę do betonu z USA do Japonii. Podobne urządzenie An-124 kilka dni wcześniej przywiózł z Niemiec. Zostały one wykorzystane do chłodzenia reaktora elektrowni jądrowej w Fukushimie, uszkodzonej przez trzęsienie ziemi. Obecnie te największe samoloty transportowe regularnie latają z ogromnymi ładunkami środków ochrony osobistej, takich jak maseczki i kombinezony. Są one transportowane przede wszystkim z Chin do Europy. Nocą 22 marca 2020 w Czechach wylądował An-124 ze 100 tonami maseczek, testów i innych niezbędnych środków. Tylko w ostatnim tygodniu przed Świętami Wielkanocnymi w Polsce lądowały dwa Antonowy An-124: we Wrocławiu i Warszawie. Każdy z nich przywiózł po około 50 ton środków ochronnych z Chin.

W czasie pandemii liczy się czas i ilość dostarczanych materiałów ochronnych, które przecież zużywają się bardzo szybko. Dlatego najlepsze rozwiązanie to transport lotniczy. Maseczki, kombinezony, osłony na twarz, to wszystko ładunki relatywnie lekkie, jednak przez to ich duże ilości mają też znaczną objętość. Dlatego tak ważną rolę pełnią obecnie ciężkie samoloty transportowe, mogące przewozić na znaczne odległości nie tylko duże ciężary ale i znaczne gabaryty. Co ważne, w obu tych kategoriach jest tylko jeden niedościgniony mistrz i 14 kwietnia 2020 roku wylądował w Warszawie.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułW marcu produkcja energii spadła o 6 proc.
Następny artykułXXIII sesja Rady Miejskiej w Giżycku 16.04.2020 | Rozwiązania COVID-19