A A+ A++
Widok cmentarza parafii św. Rocha w Jazgarzewie od bramy głównej / foto Joanna Kowalska-Nowak

Spotkanie pierwsze

Cmentarz Parafii Św. Rocha w Jazgarzewie to jedna z najstarszych nekropolii w naszej okolicy. Jest jak biała karta, informacje o nim są bardzo skąpe, także o ludziach, którzy tu spoczywają wiemy niewiele. A przecież to nie tylko miejsce zadumy, refleksji nad przemijaniem. To miejsce ważne dla naszej tradycji, kultury i lokalnych więzi.

Bywamy tu i widzimy, jak się zmienia, jak ubywa śladów przeszłości.

Chcemy pokazać, że warto o ten cmentarz zadbać, aby był perełką i dumą naszej piaseczyńskiej ojczyzny.

Zatem zapraszamy Państwa na spacer, aby zobaczyć, gdzie są najstarsze miejsca wiecznego spoczynku.

Wchodzimy bramą główną od strony Jazgarzewa i alejką idziemy pod górę na szczyt pagórka. Szukamy potwierdzenia, że właśnie tam jest najstarsza część cmentarza założonego 210 lat temu.

W opracowanej przez księdza proboszcza Władysława Maleja[1] historii parafii w Jazgarzewie czytamy, że „pierwotnie był niewielki cmentarz wokół kościoła. Jednak na początku XIX wieku był już za mały i zdecydowano o założeniu nowego cmentarza. Wybrano miejsce między Jazgarzewem, a Zalesiem Górnym i w 1814 roku założono nowy cmentarz, nazywany polowym Coemeterium campestre”.[2] Wiejski cmentarz powstał około 2 km od jazgarzewskiego kościoła.

Czy znajdziemy ślady najstarszych pochówków?

Naszą uwagę przyciąga stojąca po prawej stronie alejki figura Matki Boskiej, biała, odnowiona. Wysoki pomnik wznosi się ponad okolicznymi grobami.

Tu spoczywa Łucja Józefina z Clerców Pląskowska. Zatrzymujemy się, aby przeczytać epitafium.

Łucja Józefina z Clerców Pląskowska urodzona w Moters w Szwajcaryi

przeżywszy lat 42

zasnęła w Bogu we wsi Żabieniec dn. 11 kwietnia 1896 roku

W niewymownym smutku pogrążony mąż

tę pamiątkę stawia

prosząc przechodniów o pobożne westchnienie do Boga

za spokój Jej duszy

Pomnik Matki Boskiej nad grobem Łucji Józefiny z Clerców Pląskowskiej 1896 r.
Pomnik Matki Boskiej nad grobem Łucji Józefiny z Clerców Pląskowskiej 1896 r. / foto Joanna Kowalska-Nowak

Rodowita mieszkanka Gołkowa, pani Krystyna Furmańska opowiedziała nam, że Łucja Pląskowska była dziedziczką, która podarowała grunty pod cmentarz. Jest też o dziedziczce i Jej mężu historia zasłyszana przy okazji wizyty na cmentarzu.[3] Podzielimy się nią w kolejnym artykule zawierającym wspomnienia państwa Furmańskich.

Nazwisko Pląskowski jest szlacheckie i przynależy do herbu Oksza.[4]

Skoro grób dziedziczki Łucji z Clerców Pląskowskiej jest z końca XIX wieku, to mamy pewność, że znajdujemy się w najstarszej części cmentarza.

Rozglądamy się szukając innych. To, co dawne miesza się tu z nowym. Omszałe pomniki, groby ziemne sąsiadują ze współczesnymi, błyszczącymi, otoczonymi kostką betonową.

W rzędzie przed pomnikiem Matki Boskiej widzimy płytę z piaskowca, szaro-zieloną ze starości. Musimy pochylić się, żeby przeczytać epitafium.

 Księdzu Ludwikowi Pietrzykowskiemu ur. 1841 r. zm. 1919 r.

Od 1881 r. do 1916 r. Proboszczowi Parafii Jazgarzewskiej

Życzliwi ten kamień w dowód pamięci kładą prosząc o zdrowaś Marja

Ksiądz proboszcz Ludwik Pietrzykowski prowadził w 1908 roku remont drewnianego wówczas kościoła.

Po prawej stronie pomnika z Matką Boską widzimy okazały pomnik z czarnym, granitowym krzyżem i stajemy zadziwione. Ten piękny pomnik został postawiony na grobie z piaskowca. Dlaczego nas to tak zaciekawiło? Połączenie dwóch, jakże różnych materiałów świadczyć może o tym, że pomnik pierwotny, piaskowcowy zastąpiono granitowym.

Czarny granit był i jest uważany za najbardziej elegancki, dostojny. I jest najdroższy.[5]

Jaką historię skrywa to miejsce? Czy ją kiedyś poznamy? W granicie wykuto napis:

     Ku uczczeniu cieniom 

śp. Aleksandra Ostrowskiego

tę pamiątkę stawiają

Mysyrowicze

 Na płycie nagrobnej widnieje epitafium:

Aleksander Ostrowski

Emeryt

Naczelnik Towarzystwa Kredytowo Ziemskiego

Kawaler orderów

zmarł we wsi Łoś 31 grudnia 1896       

przeżywszy lat 69

Pokój niech będzie Jego zacnej prawej i poczciwej duszy

Towarzystwo Kredytowe Ziemskie (TKZ) powstało w Królestwie Polskim 13 VI 1825 w Warszawie, jako „mające na celu ułatwienie spłacenia długów obciążających prywatną własność ziemską oraz pomoc finansową udzieloną rządowi Królestwa przez przyznanie długoterminowych pożyczek pod zastaw dóbr narodowych”.[6] Należał do niego także Ignacy Paderewski.[7]

Towarzystwo miało wiele oddziałów na terenie Królestwa. W którym z nich pracował Naczelnik Aleksander Ostrowski? Nazwisko jest szlacheckie i figuruje w Herbarzu Polskim. Przypuszczamy, że był on potomkiem Ostrowskich, którzy są związani z odmianą herbu Leliwa.[8]

I nasuwa się kolejne pytanie: kim byli państwo Mysyrowicze, fundatorzy granitowego, kosztownego pomnika?

Internetowy trop prowadzi do korespondencji Henryka Sienkiewicza z pp Mysyrowiczami,[9] a także do pani Małgorzaty Niezabitowskiej.[10]  Jej najbliżsi krewni, cioteczni dziadkowie to Zbigniew i Tadeusz Mysyrowicze.

Jakie losy połączyły Kawalera orderów i fundatorów? Musieli się znać i szanować. Czy razem pracowali? Co stworzyli, czy oprócz grobu pozostał po nich jakiś ślad?

W pobliżu grobu księdza proboszcza Ludwika Pietrzykowskiego zatrzymujemy wzrok na pięknym, starym kutym krzyżu. Stoi na obtłuczonym postumencie, a metalowa tabliczka mówi, że grób powstał w 1919 roku i spoczywa w nim Józef Mirkowski. Nie wiemy, kim był. Wzrusza nas to, że taki skromny, metalowy krzyż z tabliczką przetrwał ponad 100 lat.

Podobne uczucia pojawiają się, gdy znajdujemy groby bardzo młodych osób czy dzieci. Cierpienie rodziców czujemy w tekście epitafium, w pieszczotliwym imieniu na tabliczce. Grób Zygmusia Gryczyńskiego z 1947 roku jest bardzo zadbany.

Grób Zygmusia Gryczyńskiego 1947 r.
Grób Zygmusia Gryczyńskiego 1947 r. / foto Joanna Kowalska-Nowak

Ktoś opłakuje w sercu swojego Zygmusia. Zatrzymujemy się przed nagrobkiem dziewiętnastoletniej dziewczyny. Czytamy:

Tu spoczywa Władysława z Kozmów Jakubowska 1888-1907.

W ciężkim smutku pogrążeni rodzice tę pamiątkę stawiają.

(Ojciec swą ręką wykuł)

Proszą o pobożne westchnienie do Boga

Zdrowaś Maryja.

Grobów dzieci zachowało się wiele. Mają niewielkie krzyże, małe nagrobki, niektóre są już bezimienne. Chcemy wspomnieć o najstarszych.

Władzio Kopczyński zmarł w 1882 r. Spoczywa pod piaskowcową płytą z epitafium:

 „Stroskani rodzice tę pamiątkę kładą”

I kolejna mogiła:

Marya Walerya Gierycz przeżyła 4 lata, odeszła w 1886 roku.

Zagadnęła do nas pani krzątająca się przy grobie bliskich. „Czy Panie wiedzą, że tu był piękny pomnik? Kocio Wiśniewski miał na pamiątkę pomnik anioła, który jakby się nad grobem dziecka unosił, czuwał nad Jego snem. Niestety, już nie ma po nim śladu.”

Kontynuujemy nasz spacer alejką główną, idziemy na wschód.

Po lewej stronie zatrzymuje nas wysoki, czworoboczny pomnik. Czytamy:

Alfons Nałęcz-Moszczeński Obywatel Ziemski

żył lat 35 zmarł 6 czerwca 1895 roku.

Pozostała żona z dziećmi prosi o westchnienie do Boga.

W tym miejscu spoczywa także żona Alfonsa – Maria z Pestkowskich Moszczeńska i inne osoby z rodziny. Przypuszczamy, że nazwisko Nałęcz-Moszczeński jest szlacheckie, herbu Nałęcz.[11] Potwierdziła to nasza rozmówczyni, prawnuczka, pani Justyna Szymańska, podczas spotkania w Warszawie, kiedy opowiedziała nam o swoich przodkach.

Grób skrywa historię rodziny zasłużonej i związanej z Jazgarzewem.[12]

Powoli, rozglądając się, idziemy w stronę skrzyżowania alejek, gdzie teraz stoi kolumbarium.[13] Na naszym cmentarzu to jest czworoboczny słup z miejscami na urny. Na innych cmentarzach jest to zazwyczaj ściana wzdłuż muru, w której są miejsca na prochy zmarłych. Tu jest inaczej. Mamy za to punkt odniesienia, bo kolumbarium jest bardzo charakterystyczne.

Cały czas jesteśmy w najstarszej części cmentarza. Mówią nam o tym płyty, pomniki i daty.

Za kolumbarium przyciąga naszą uwagę bardzo oryginalny pomnik z piaskowca, ukośnie ułożone bloki kamienne z napisami:

Eleonora Gadzińska z Sobierajskich zmarła w 1935 roku

Piotr Sobierajski zmarł w 1937 roku.

 „Samo herbowe towarzystwo” pół-żartem wspominała swoich antenatów pani Barbara Maślankiewicz w późniejszej rozmowie w Warszawie.[14]

„Gadzińscy są herbu Pobóg, a Sobierajscy herbu Dołęga”? [15]

    Za tym pomnikiem wciskamy się między ciasno położone nagrobki i wśród paproci, bujnych roślin wchodzimy, prawie dosłownie, na zasłonięte mchem płyty z piaskowca, z końca XIX wieku. Stanisław Krupe 1889 i Teofil Krupe 1896. W pobliżu widzimy biały, marmurowy krzyż z wykaligrafowanym napisem Ian Fromm. To jest tylko fragment całości, która nie przetrwała. Data śmierci Iana Fromma to 1838 rok. To jest pamiątka po księdzu proboszczu.[16]  I jest to najstarszy znaleziony przez nas ślad.

Płyta nagrobna z piaskowca z XIX w.
Płyta nagrobna z piaskowca z XIX w. / foto Joanna Kowalska-Nowak
Fragment pomnika nagrobnego 1838 r. Ian Fromm
Fragment pomnika nagrobnego 1838 r. Ian Fromm / foto Joanna Kowalska-Nowak
Płyta nagrobna z piaskowca Stanisław Krupe 1889 r.
Płyta nagrobna z piaskowca Stanisław Krupe 1889 r. / foto Joanna Kowalska-Nowak

Pani Krystyna Furmańska wspomina ze smutkiem w głosie: „Tu przy kolumbarium było dużo starych płyt nagrobnych. Powoli ubywało i nie ma. Szkoda”.[17]

I właśnie przypadkiem znajdujemy płyty z końca XIX i początku XX wieku, zdjęte z grobów i ułożone u stóp wiekowych drzew. Omszałe, jednak czytelne, leżą jako świadkowie minionego czasu, życia i śmierci.

Płyta nagrobna z piaskowca położona przy drzewie. Z Chrustowskich Klara Toporowska 1838-1904
Płyta nagrobna z piaskowca położona przy drzewie. Z Chrustowskich Klara Toporowska 1838-1904 / foto Joanna Kowalska-Nowak

Dalej między grobami idziemy nieco w dół. Blisko, przy alejce wąska mogiła, kuty krzyż i srebrna tablica:

 „Na pamiątkę poległych w Koronie i Litwie 1861 r.”

Kuty krzyż Na pamiątkę poległych w Koronie i Litwie 1861r.
Kuty krzyż: Na pamiątkę poległych w Koronie i Litwie 1861r. / foto Joanna Kowalska-Nowak

Słyszałyśmy, że jest tu mogiła poległych w Powstaniu Styczniowym. Czyżby to ta? Tylko dlaczego data jest inna? Przypuszczamy, że data jest inna dla niepoznaki. Żeby nie narażać księdza i mieszkańców na represje carskie, że buntowników pochowali po bożemu. Nie wolno było.

Jednak nie mamy pewności, czy to grób powstańczy, czy tylko symboliczna pamiątka Powstania Styczniowego. Powstańcy walczyli i ginęli na ziemi piaseczyńskiej. Pod Piasecznem w bitwie z rosyjskim wojskiem zginęło 12 Polaków. Ich grób jest na starym piaseczyńskim cmentarzu. Upamiętnienie w nazwach głównych ulic Piaseczna mają bohaterowie 1863 roku, ksiądz Ludwik Czajewicz i generał Kazimierz Sierakowski.

Zawracamy w stronę bramy głównej. Mijamy grób rodzinny otoczony kutym ogrodzeniem z datą 1913. To zapewne rok wykonania ogrodzenia, bo pierwszy pochówek Franciszka Żochowskiego był w roku 1873. Takich miejsc rodzinnych, otoczonych w oryginalny, wyróżniający się sposób jest kilka. Spoczywają pokolenia, a następne przychodzą tutaj, aby pielęgnować pamięć, dbać o miejsce spoczynku.

Grób rodzinny 1913 r. z oryginalnym kutym ogrodzeniem
Grób rodzinny 1913 r. z oryginalnym kutym ogrodzeniem / foto Joanna Kowalska-Nowak

Zbliżamy się do wyjścia. Kończymy nasz spacer po cmentarzu w Jazgarzewie. Wiemy, że wrócimy tu, bo im więcej szukamy, pytamy i dowiadujemy się, tym bliżsi stają się nam zmarli, rozpoznajemy ich jak znajomych.

Przyjdziemy, aby odwiedzić groby i przygotować materiał do następnych wspomnień.

O nauczycielach, którzy tu spoczywają, o bliskiej nam rodzinie Radwanów, o żołnierzach, powstańcach, o zasłużonych w różnych dziedzinach życia, o rodzinach znanych i szanowanych obywateli.

Interesuje nas też symbolika, architektura i kultura cmentarna.

Cmentarz w Jazgarzewie zasługuje na odkrycie tajemnic. Poprzez epitafia, pomniki, płyty, nagrobne zdjęcia, prośby o modlitwę, zmarli wołają do nas o pamięć. Tu są korzenie, fundamenty tożsamości naszego społeczeństwa.

„Historia jest świadkiem czasów, światłem prawdy, życiem pamięci, nauczycielką życia”

  Cyceron   

Barbara Ignaczak i Joanna Kowalska-Nowak 

zdjęcia Joanna Kowalska-Nowak

Prosimy Państwa o przekazanie ciekawych historii, ważnych dla Państwa faktów związanych z tym miejscem, historię bliskich.

Nasz adres mail: [email protected] i tel. 22 757 05 13

[1]Ks Władysław Malej proboszcz Parafii Św. Rocha w Jazgarzewie w latach 1936-1960 Historia Parafii internet

[2]Informacje ze strony internetowej Parafii Św. Rocha www.parafiajazgarzew.pl

[3]Rozmowa Pierwsza z państwem Krystyną i Symplicjuszem Furmańskimi Zalesie Dolne XI 2023 r.

[4]Herbarz Polski Tom II LWÓW Drukiem Kornela Pillera 1859 www.bcpw.bg.pw.edu.p

[5]Kamień w architekturze i rzeźbie Warszawy Hanna Sygietyńska PWN Warszawa 1978

[6]Encyklopedia PWN

[7]Droga do sławy Ignacy Paderewski 1860-1902 Andrzej Piber PIW 1982

[8]Herbarz Polski Tom II LWÓW Drukiem Kornela Pillera 1859 www.bcpw.bg.pw.edu.p

[9]    Listy Henryka Sienkiewicza do pp. Mysyrowiczów Lwów 1938 wyd. Łowca

[10]Małgorzata Niezabitowska Wikipedia

[11]Herbarz Polski Tom II LWÓW Drukiem Kornela Pillera 1859 www.bcpw.bg.pw.edu.p

[12]  Rozmowa Druga z Panią Justyną Szymańska XII 2023 Warszawa

[13]   Kolumbarium – prostopadłościenna lub niekiedy kopulasta budowla cmentarna z czasów rzymskich i

wczesnochrześcijańskich, pełniąca funkcję zbiorowego grobowca Wikipedia

[14]Rozmowa Trzecia z Barbarą Maślankiewicz i Jerzym Giblewskim I 2024 Warszawa

[15]Herbarz Polski od Średniowiecza do XX wieku L&L Gdańsk 2007 Tadeusz Gajl

[16]Ian Fromm proboszcz Parafii Św. Rocha w Jazgarzewie w latach 1823-1838 Historia Parafii internet

[17]Rozmowa Pierwsza z Państwem Krystyną i Symplicjuszem Furmańskimi Zalesie Dolne XI 2023 r.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBESKO: Remont drogi powiatowej do Mymonia. Będą utrudnienia
Następny artykułDoda zdradza, jak Steczkowska naprawdę zareagowała na przegraną w preselekcjach. Wymowne słowa