A A+ A++

Tegoroczne preselekcje do Eurowizji wywołały mnóstwo emocji. Ostatecznie 19 lutego oficjalnie ogłoszono, że to właśnie Luna poleci w maju do Szwecji, by reprezentować nasz kraj podczas zmagań konkursowych.

Zobacz także: Anna Lewandowska apeluje do fanów. Mówi o depresji

Jestem niesamowicie wzruszona. Muszę przyznać, że do ostatniej chwili się nie spodziewałam. To było ogromne moje marzenie, żeby pojechać na Eurowizję. (…) To jest jak sen. Czuję ogromne wyróżnienie i taką nobilitację. Mam nadzieję, że uda mi się wypełnić tę misję jak najpiękniej – mówiła 25-latka w “Pytaniu na Śniadanie”.

Duda rozmawiała z Justyną Steczkowską po ogłoszeniu wyników preselekcji

Jedną z faworytek tegorocznych preselekcji była Justyna Steczkowska z utworem “Witch-er Tarohoro“. Finalnie jednak w wyniku obrad jury Luna pokonała ją o zaledwie jeden punkt. Wielu fanów 51-latki nie kryło zaskoczenia i oburzenia, bowiem ich zdaniem to właśnie Steczkowska powinna pojechać na prestiżowy konkurs piosenki. A co na to sama zainteresowana? W rozmowie z “Party” Doda opowiedziała o reakcji Steczkowskiej na porażkę w eliminacjach. Artystka zadzwoniła do niej zaraz po ogłoszeniu wyników.

Rozmawiałam z Justyną. Powiedziałam, żeby jej nie było przykro, bo było jej – nie dziwię się, bo włożyła dużo serca w ten projekt i tę piosenkę. Żeby potraktowała to bardziej jako rodzaj satysfakcji, że wiedząc, że dostanie bardzo dużo maksymalnej liczby punktów od innych osób. Mając jakieś tam inne plany, bo mieli inne plany z Luną niż z nią, chcieli się zabezpieczyć już na sto procent – zdradziła Doda.

Nie każdy o tym pamięta, ale Luna współpracowała w przeszłości z Justyną Steczkowską. Kilka lat temu obie panie wspólnie nagrały utwór “Nie mój sen”.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOcalić od zapomnienia. Historia cmentarza w Jazgarzewie
Następny artykułByki łapią oddech. Spokojny początek sesji na GPW