A A+ A++

Augustowscy leśnicy w ramach Augustowskiej Akademii Leśnej tym razem opowiadali o tym, jakie rośliny można spotkać w lesie, czy można je zjeść i jak je zastosować kulinarnie lub leczniczo. Kolejne spotkanie akademii odbyło się w czwartek, 26 sierpnia przy siedzibie Nadleśnictwa Augustów.

Kalina, jarzębina, wilcza jagoda, czarny bez i wiele innych roślin, które spotkać można w augustowskich lasach były bohaterem kolejnego spotkania Augustowskiej Akademii Leśnej pod nazwą „Co jest jadalne, a co nam może zaszkodzić w Puszczy”. O tym jak rozpoznać gatunki trujące od jadalnych, opowiadał zebranym Karol Chodkiewicz, starszy specjalista ds. edukacji leśnej społeczeństwa z Nadleśnictwa Augustów.

Leśnik pokazywał różnego rodzaju rośliny i wskazywał, jak je odróżnić. Niektóre owoce leśne wyglądają kusząco i chciałoby się po nie sięgnąć, może to być niebezpieczne, bo są one zwyczajnie trujące. Usłyszeliśmy o wilczych jagodach, których zjedzenie może zabić.

-Dla dziecka wystarczą cztery owoce by umrzeć. Dawka spożytych trujących owoców dla dorosłych jest większa, mówi się o 10 -12 jagodach, ale to jest tylko podane orientacyjnie, bo wszystko zależy od możliwości danego organizmu -mówił Karol Chodkiewicz. -Warto dodać, że wilczą jagodą można się potruć nawet przez ich dotknięcie. W niektórych krajach, w których więcej korzysta się z dzikiej przyrody, mówi się, że jeżeli coś zbyt czarne i zbyt czerwone to nie należytego jeść, bo to oznacza zbyt dużo alkaloidów i można się otruć.

Dawał też rady dla grzybiarzy.

-Jeśli ktoś niezbyt się zna na grzybach, to nie powinien ich zbierać. Najlepiej więc zbierać te gatunki, które są nam dobrze znane i wtedy kiedy mamy pewność, że grzyb nie jest trujący. Należy też dobrze przyglądać się grzybom mającym blaszki -mówił leśnik.

Przy każdej omawianej roślinie Karol Chodkiewicz wskazywał jej właściwości lecznice i zastosowanie kulinarne. Na przykład jadalna jest sosna. Kiedyś bowiem, na wiosnę ludzie pozyskiwali łyko sosny, kroili je w paseczki i gotowali jako makaron albo suszyli i mieli na mączkę oraz dodawali ją do zwykłej mąki.

-Jadano także młode pędy sosny -zdradził Karol Chodkiewicz. -Robiono z nich nalewki i syropy na kaszel. Zresztą sosnówka do tej pory jest robiona.

Można też było dowiedzieć się o tym, że owoce bzu czarnego przed przetworzeniem należy zamrozić. Tak samo należy zrobić z jarzębiną.

To było bardzo cenne spotkanie. Po raz kolejny należy powiedzieć, że warto uczestniczyć w zajęciach Augustowskiej Akademii Leśnej, bo naprawdę można poznać wiele ciekawych rzeczy, jak się okazuje, przydatnych w życiu codziennym. Już niedługo odbędzie się kolejna okazja, by wziąć udział w spotkaniu. Następna odsłona akademii zaplanowana jest na 9 września, o godz. 17.00 pod wiatą Nadleśnictwa Augustów przy ulicy Turystycznej w Augustowie. Tym razem tytułem spotkania będzie „Czy tylko gospodarka, a może coś więcej dzieje się w Puszczy”.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł12-latka potrącona na pasach. Jechała rowerem (WIDEO)
Następny artykułKorwin-Mikke: Ludzi trzeba traktować nie jak masę, jak chcą komuniści, tylko indywidualnie