A A+ A++

Dowiedzieliśmy się, że spółka Dapius, która dzierżawiła od miasta Prochownię Północną w parku Żeromskiego, zostawiła po sobie nie tylko zamknięty na cztery spusty lokal, ale też zaległości w opłatach. Przestała płacić już w lipcu. Wtedy oprócz lokalu dzierżawiła także teren pod ogródek gastronomiczny.

O takim skutku konkursu na dzierżawcę Prochowni Północnej, który okazał się wielką klapą, Zarząd Zieleni Warszawy do tej pory się nie zająknął.

Przypomnijmy: ZZW wybrał spółkę Dapius na dzierżawcę lokalu w konkursie zorganizowanym na początku roku. Konkurs przegrała Marianna Zjawińska, która urządziła Prochownię Żoliborz i prowadziła ją przez 9 lat, zyskując sympatię mieszkańców dzielnicy. Gdy miała się wyprowadzić, były protesty i petycje w obronie Prochowni Żoliborz. Urzędnicy tłumaczyli, że chodzi o równe traktowanie wszystkich przedsiębiorców i przepisy, które zobowiązują do przeprowadzenia konkursu. Dapius wygrał wyższą stawką czynszu, komisja lepiej też oceniła dorobek tej firmy związany z ofertą działalności kulturalnej, której wymagał w Prochowni Zarząd Zieleni. Potem okazało się, że ówczesny prezes Dapiusa wystawiał referencje sam sobie, tyle że jako prezes innej spółki.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDlaczego 16-calowe złote monety stają się coraz popularniejszą formą inwestycji na lata
Następny artykułSpowodował dwie kolizje. Nigdy nie posiadał uprawnień, był kompletnie pijany