A A+ A++

Cha-KA-Bi. Pod tajemniczą nazwą kryje się nowy szlak wodny, który łączy trzy największe cieki wodne -rzekę Czarną Hańczę, Kanał Augustowski i rzekę Biebrzę.

„CHa-KA-Bi –szlak aktywnej turystyki wodnej” ma być perłą na turystycznej mapie województwa podlaskiego. Będzie przebiegał przez uwielbianą przez kajakarzy Czarną Hańczę i Biebrzę – „królową” największego w regionie parku narodowego. Pomiędzy nimi -Kanał Augustowski, pomnik historii z pierwszej połowy XIX wieku. W ubiegłym roku Stowarzyszenie LGD–Kanał Augustowski zainicjowało zawarcie porozumienia terytorialnego pod nazwą Augustowsko–Biebrzański Park Turystyczny jako turystyczny obszar funkcjonalny. Efektem tych działań było utworzenie partnerstwa i udział w pilotażu Centrum Wsparcia Doradczego realizowanego przez Ministerstwo Funduszy. ABPT jest rozwiązaniem innowacyjnym, którego w takiej formie nie spotyka się w Polsce. Lokalna Grupa Działania „Kanał Augustowski” zorganizowała konferencję dotyczącą utworzenia nowego szlaku. Udział w niej wzięli przedstawiciele samorządów z obszarów, na których przebiegać będzie „Cha-KA-Bi”, władze parków narodowych, przedsiębiorcy oraz szefowie organizacji turystycznych. Konferencja służyła kreowaniu marki turystycznej i ustaleniu kolejnych działań.

Konferencja była etapem finalnym -mówi Bogdan Dyjuk, szef Lokalnej Grupy Działania „Kanał Augustowski”. –Chodzi o zagospodarowanie w sposób przemyślany, funkcjonalny i odpowiedzialny, by nasze środowisko przyrodnicze było odpowiednio zadbane. Musi więc powstać odpowiednia infrastruktura, od wielkich rzeczy, takich jak marina, po prozaiczne. Od śluzy Dębowo na Kanale Augustowskim do Białobrzegów nie ma żadnego miejsca, gdzie płynąc kajakiem można na chwilę przystanąć, wyjść na brzeg, czy schronić się pod wiatą przed deszczem. Brakuje sanitariatów. Mówimy też o wznowieniu wniosku o wpis Kanału Augustowskiego na listę dziedzictwa światowego UNESCO. Jednak zanim to się stanie musimy zadbać o otoczenie, zadbać w sposób przemyślany. Jesteśmy w przededniu nowej unijnej perspektywy finansowej i możliwości skorzystania z funduszu odbudowy, ale trzeba mieć gotowe projekty.

Bogdan Dyjuk dodaje, że lokalna grupa działania rozpoczęła w tej kwestii działania.

-W ubiegłym roku opracowaliśmy plan zagospodarowania kanału od Dębowa po Kurzyniec, w tej chwili przygotowujemy strategię rozwoju obszaru Augustowsko-Biebrzańskiego Parku Turystycznego, która ma pokazać również ten potencjał oraz wykreować projekt wspólny dla tych wszystkich samorządów. Ta konferencja potwierdza, że chcemy dalej działać wspólnie, widzimy perspektywę, a tak jak nasi goście powiedzieli, że jest to działanie celowe, przemyślane, dające większe szanse osiągnięcia tych efektów -podkreśla Dyjuk. -Na zakończenie konferencji podpisaliśmy deklarację inaugurującą szlak aktywnej turystyki wodnej „Cha-KA-Bi”. Szlak ma wyśmienite walory i jest już teraz pełen atrakcji, ale żeby stał się on produktem i marką musimy zadbać o infrastrukturę, a dzisiaj jej nie ma. Kanał Augustowski jest zabytkiem i musimy nie tylko patrzeć na prawo wodne, ale prawo o ochronie zabytków. Musimy wiele działań uzgodnić z parkami narodowymi. Chcemy do przyszłego roku przygotować dokumentację i myślę, że najwcześniej o stworzeniu zagospodarowania możemy mówić w 2023 roku.

Dr hab. inż. arch. Jerzy Uścinowicz z Wydziału Architektury Politechniki Białostockiej, który był jednym z wykładowców piątkowej konferencji, przedstawił plan na miejsca, które mogłyby powstać przy nowym szlaku.

Natura jest szczególnie ważna, zwłaszcza, że występuje jej degradacja i powinniśmy o nią zawalczyć. Przy Kanale Augustowskim, Biebrzy czy Czarnej Hańczy mamy wspaniałe tereny, rezerwaty i parki, które powinny zostać godnie uszanowane. Powinniśmy w sposób dyskretny, na pewno nie agresywny, z wielką powagą wkroczyć na te tereny z delikatną architekturą, która będzie służebna człowiekowi. Turystyka winna być nieinwazyjna, odpowiednio sterowana oraz odpowiednio zakorzeniona w naszym środowisku kulturowym. Mamy nieskażone piękno, szczególnie drewnianej architektury, która powinna kreować naszą współczesną rzeczywistość. Ludzie w dzisiejszych czasach łakną natury, potrzebują jej za wszelką cenę. -tłumaczy Jerzy Uścinowicz. -Mamy do dyspozycji wysokie technologie, niemalże zero energetyczne, nieinwazyjne, które nie będą niszczyły zasobów natury. Proponujemy projekty tzw. małych kokonów, czyli obserwatoriów przyrody, które nieinwazyjnie ulokowane w środowisku o wysokich walorach, szczególnie przyrodniczych dają szansę na wypoczynek ludziom, na możliwość oddechu od zgiełku miasta, zregenerowania się i przede wszystkim poznania uwarunkowań naturalnych i kulturowych które mamy. Obserwatoria przyrody, które projektowaliśmy są i będą powstawać między innymi w Supraślu czy Mielniku mogą też śmiało powstać na tutejszych terenach. Takie obserwatorium służyć będzie nie tylko podglądaniu przyrody, ale też temu żeby w nim zamieszkać na dzień lub dwa, przenocować, obejrzeć faunę i florę. W takim miejscu będzie można zatrzymać się podczas wyprawy kajakiem na przygotowanym pomoście do cumowania. Ludzie chcą odejść od cywilizacji, mocno napakowanej wygodą i wysokim standardem, chcą mieszkać w prymitywnych warunkach i taka koncepcja może się też na tych terenach zrealizować.

Konferencja zakończyła się podpisaniem wspólnej deklaracji, co oficjalnie zainaugurowało powstanie nowego szlaku.

 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułFala upałów nad Polską. Eksperci radzą jak ją przetrwać
Następny artykuł112 osób bez dachu nad głową. Abp Jędraszewski organizuje zbiórkę