Ford Puma ST to bez wątpienia jeden z najbardziej sportowo utalentowanych modeli wśród crossoverów. Dotychczas ta wersja dostępna była tylko z trzycylindrowym, turbodoładowanym silnikiem 1.5 EcoBoost o mocy 200 KM i z manualną 6-biegową skrzynią manualną. Teraz Ford zdecydował się na poszerzenie gamy ST o jeszcze jedną, zelektryfikowaną odmianę silnikową z turbodoładowaną jednostką 1.0 EcoBoost, wspieraną tym razem przez miękki układ hybrydowy 48 V i współpracującą z automatyczną, dwusprzęgłową skrzynią Powershift z 7 przełożeniami.
Podobnie jak w przypadku wariantu 1.5 także nad nową odmianą pracowali specjaliści z działu sportowego Ford Performance, a to oznacza gwarancję doskonałego zachowania auta podczas dynamicznej jazdy i osiągi godne sportowego hot hatcha.
Ford Puma ST 1.0 EcoBoost – jaki ma potencjał
Trzycylindrowy silnik 1.0 EcoBoost z instalacją 48-voltową to znana z oferty Pumy jednostka, dostępna w wariantach o mocy 125 lub 155 KM. W wersji ST została ona jednak zmodyfikowana w taki sposób, by dopasować ją do charakteru auta. Moc podniesiono do 170 KM, a maksymalny moment obrotowy do 248 Nm. Oznacza, że mamy do czynienia z najmocniejszym 1.0 EcoBoostem w historii, a przy okazji Ford wspomina, że silnik ten generuje dwa razy więcej mocy na litr niż Focus ST170 z 2002 roku. Średnie spalanie w cyklu WLTP ma sięgać tylko 6,3 l/100 km.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS