Zaczęło się od zwrócenia sędziemu przez prezesa sądu uwagi, że opieszale prowadził postępowanie. Sędzia nie zgodził z tą oceną, więc spór przeniósł się do sądu dyscyplinarnego, a następnie do Izby Odpowiedzialności Zawodowej SN. Tu w składzie orzekającym znalazł się jeden z tzw. neosędziów.
Złożyliśmy więc wnioski o przeprowadzenie wobec tej osoby tzw. Testu niezawisłości – mówi sędzia Dariusz Mazur, obrońca odwołującej się. Chodzi o test wprowadzony zeszłoroczną nowelą ustawy o SN, której autorem był prezydent.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS