A A+ A++

Dani Ramirez w 42. minucie meczu ŁKS Łódź – Lech Poznań (2:3) upadł na murawę bez kontaktu z rywalem i stracił przytomność. Na placu pojawili się medycy, którzy udzielili mu pomocy. Piłkarz został zniesiony na noszach i przetransportowany do szpitala.

Zobacz wideo
Tak Wojciech Szczęsny odpoczywa po operacji. Bajkowa sceneria

“Wszystko ze mną w porządku. Dziękuję za wszystkie wiadomości. Czas na odpoczynek, wrócę silniejszy, ale najważniejsze jest to, że nic poważnego się nie stało” – przekazał później piłkarz. Jako że jego życiu nie zagrażało niebezpieczeństwo, to we wtorek 23 kwietnia wyszedł ze szpitala.

Trener ŁKS-u Łódź przekazał nowe wieści ws. Daniego Ramireza.

Na piątkowej konferencji prasowej przed meczem ŁKS-u z Górnikiem trener łodzian Marcin Matysiak został zapytany o stan zdrowia hiszpańskiego pomocnika. – Z Danim Ramirezem jest wszystko w porządku. Wrócił w czwartek do treningu. Trenował indywidualnie, bo chcemy go spokojnie wprowadzać. Przeprowadzono wiele badań i dostał zielone światło na udział w zajęciach. Jeśli chodzi o jego występ w Zabrzu, to decyzja zapadnie jutro – powiedział, cytowany przez Radio Eska.

ŁKS reaguje na sytuację z Danim Ramirezem. Umowa rozwiązana

Piłkarz powoli wraca do optymalnej formy, ale zdarzenie z jego udziałem miało swoje konsekwencje. Poniosła je firma Ratmark, odpowiedzialna za zabezpieczenie medyczne spotkania. To dlatego, że ratownicy nie potrafili właściwie założyć piłkarzowi kołnierza ortopedycznego. Potem przeproszono za ten błąd.

“Firma przeprasza za zaniedbanie, do którego doszło z udziałem naszego pracownika podczas meczu ŁKS – Lech. Składamy to na karb ludzkiego błędu pracownika medycznego, który chcąc udzielić szybkiej pomocy kontuzjowanemu zawodnikowi, choć intencje miał oczywiście jak najlepsze, prawdopodobnie, pod wpływem emocji (mecz w obecności 15 tys. widzów) popełnił błąd. (…) Ta nieprofesjonalna sytuacja nie powinna mieć miejsca” – przekazano w oświadczeniu.

Mimo to ŁKS podjął stanowczą decyzję. Jak poinformowała Interia Sport, po przeanalizowaniu działań firmy oraz rozmowach z ekspertami podjęto decyzję o rozwiązaniu umowy. “Po to zatrudniają specjalistów, by mieć do nich pełne zaufanie” – czytamy. Tym bardziej że na stadionie w trakcie meczu jest nawet kilkanaście tysięcy osób, o których bezpieczeństwo trzeba zadbać.

ŁKS kolejny domowy mecz rozegra 4 maja, wtedy zmierzy się ze Śląskiem Wrocław. Wcześniej czeka go spotkanie z Górnikiem, zaplanowane na sobotę 27 kwietnia.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMiłosz Zniszczoł: Powiązało nam trochę nogi
Następny artykułPijany i agresywny. Rzucał kamieniami w okna