A A+ A++
17:56

POLSKA
Wirus Delta pojawił się w Polsce w sytuacji, kiedy mamy małą liczbę zachorowań, co daje możliwość przeprowadzenia bardzo dokładnych śledztw epidemicznych – ocenił w piątek minister zdrowia Adam Niedzielski. Dodał, że do tej pory w Polsce było kilka ognisk tego wariantu wirusa. 

Szef resortu zdrowia odnosząc się w piątek w TVP Info do pytania o tzw. indyjski wariant koronawirusa – nazywany obecnie wirusem Delta – zaznaczył, że “szczęśliwie się złożyło”, że pojawił się on sytuacji, kiedy w Polsce występuje niska liczba zakażeń. Podkreślił, że daje to możliwość interwencji ze strony służb epidemicznych.

“Mieliśmy kilka ognisk – wcale niemałych – związanych z osobami, które podróżują do Indii i bezpośrednio sprowadziły to ryzyko zakażenia, i takie ogniska, które były nawet rzędu 50-60 osób udało nam się opanować, tzn. izolować skutecznie te osoby tak, że ogniska były wygaszane” – powiedział. 

Dodał, że takie działania są priorytetem dla służb sanitarnych. “Koncentrujemy się z jednej strony na weryfikowaniu, z jaką mutacją mamy do czynienia, a z drugiej strony każde ognisko, każdy przypadek zachorowania związany właśnie z tymi alternatywnymi mutacjami, jest bardzo dogłębnie studiowany przez służbę epidemiczną” – zaznaczył.
Na pytanie o liczbę przypadków wirusa Delta w Polsce odpowiedział, że mowa jest o kilkudziesięciu przypadkach. “To nie jest liczba na dwóch rękach do policzenia, to jest zdecydowanie więcej” – powiedział.
Pytany o zasadność szczepienia nastolatków wskazał, że “rzeczywiście jest tak, że do tej pory zachorowania dzieci – bez względu na to, czy to była ta mutacja pierwotna, czy mutacja brytyjska – były takie powiedziałbym łagodnie przechodzące”. “Natomiast z drugiej strony pojawia się pewnego rodzaju mądrość i pragmatyka podejścia, bo mogą być kolejne mutacje, które mogą być np. o wiele bardziej groźne dla dzieci” – wskazał. 

Dodał, że szczepienie dzieci jest nie tylko odpowiedzią na to, co było w przeszłości, “ale jest to po prostu forma zabezpieczenia”. “Tym bardziej, że we wrześniu, jak wrócimy do szkoły, wrócimy do normalnego funkcjonowania – mam nadzieję, że wtedy ta liczba zachorowań cały czas będzie tak samo niska – to też trzeba zabezpieczeń, bo dzieci, chodzenie do szkół to też jest pewnego rodzaju możliwość przekazywania wirusa na osoby dorosłe, które jak wiemy o wiele trudniej przechodzą zachorowanie” – powiedział. 

Powołując się na nowe badania dotyczące preparatu, który jest podawany dzieciom zaznaczył, że szczepienia dają ponad 90 procentową skuteczność ograniczenia transmisji wirusa.

10:46

POLSKA
Mamy 341 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia #koronawirus z województw: 

– mazowieckiego (54), 

– śląskiego (36), 

– wielkopolskiego (33), 

– lubelskiego (30), 

– dolnośląskiego (29), 

– łódzkiego (29), 

– małopolskiego (26), 

– pomorskiego (19), 

– podkarpackiego (17), 

– zachodniopomorskiego (15), 

– kujawsko-pomorskiego (13), 

– podlaskiego (9), 

– warmińsko-mazurskiego (9), 

– opolskiego (5), 

– świętokrzyskiego (5), 

– lubuskiego (4).  

8 zakażeń to dane bez wskazania adresu, które zostaną uzupełnione przez inspekcję sanitarną. 

Z powodu #COVID19 zmarło 19 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 49 osób.   

Liczba zakażonych koronawirusem 2 877 007/74 515 (wszystkie pozytywne przypadki/w tym osoby zmarłe).

08:52

POLSKA
Około 60 proc. ludzi w Polsce nabyło odporność przeciwko COVID-19 – powiedział w piątek minister zdrowia Adam Niedzielski. Dodał, że część z nich uzyskała ją po przechorowaniu, a pozostali – dzięki zaszczepieniu.

Szef resortu zdrowia Adam Niedzielski mówił w piątek w TVP Info o skali w Polsce odporności populacyjnej na COVID-19.
“Trzeba uwzględniać oba elementy – proces szczepień i przechorowanie. Łącznie oba te elementy powodują powstawanie przeciwciał i my prowadziliśmy taki monitoring i prowadzimy taki monitoring, ile osób w badanych populacjach ma właśnie przeciwciała” – poinformował Niedzielski. 

Zwrócił uwagę, że posiadanie przeciwciał “jest kryterium minimum”. “To znaczy, że nie tylko posiadanie przeciwciał oznacza, że jesteśmy uodpornieni i odporni na zachorowanie, więc można to traktować jako taką dolną granicę i raczej jest to konserwatywny, jak to się mówi, szacunek. Pod tym względem mamy już w tej chwili ok. 60 proc. ludzi, która jest odporna” – powiedział szef MZ. 

Przypomniał, że w dyskusjach na temat odporności populacyjnej najczęściej pojawiał się parametr ok. 70-80 proc. “Więc my naprawdę jesteśmy bardzo blisko tego punktu” – ocenił.
Według Niedzielskiego zakażenia mimo luzowania obostrzeń “zwijają się”, czyli jest ich coraz mniej. “Widać, że po prostu działają te naturalne granice wyznaczone przez tą odporność nabywaną przez szczepienie lub bądź po prostu przez przechorowanie” – dodał.

08:12

Chińscy naukowcy poinformowali, że zebrali od różnych gatunków nietoperzy 24 nowe genomy koronawirusów, z których cztery są pod względem genetycznym podobne do SARS-CoV-2, a jeden jest do niego bardzo zbliżony – informuje w piątek telewizja CNN.

Próbka nazwana RpYN06 pobrana od jednego z gatunków nietoperzy z rodziny podkowcowców zawiera rodzaj koronawirusa, który poza zmianami genetycznymi w białku kolca jest najbardziej zbliżony do koronawirusa SARS-CoV-2 – wynika z artykułu chińskich badaczy zaakceptowanego przez czasopismo naukowe “Cell”.

“Wraz z próbkami wirusów podobnych do SARS-CoV-2 zebranych w Tajlandii w czerwcu 2020 roku, te wyniki jasno pokazują, że wirusy blisko spokrewnione z SARS-CoV-2 nadal krążą w populacjach nietoperzy, a w niektórych regionach mogą występować ze stosunkowo dużą częstotliwością” – piszą chińscy naukowcy.

Badacze zebrali próbki opisywanych koronawirusów między majem 2019 r. a listopadem 2020 r. w położonej w południowo-zachodnich Chinach prowincji Junnan od rozpowszechnionych w całej Azji Południowo-Wschodniej gatunków nietoperzy.

Zdaniem chińskich naukowców, ich odkrycie pokazuje, jak wielkim rezerwuarem koronawirusów są populacje nietoperzy i jak wiele z tych patogenów ma potencjał, by przenieść się na ludzi – komentuje CNN.

Geneza pandemii Covid-19 jest wciąż niejasna. Wśród głównych hipotez wymieniane jest przejście SARS-CoV-2 na ludzi ze zwierząt w sposób naturalny, ale także jego wyciek z laboratorium w chińskim mieście Wuhan, gdzie pod koniec 2019 r. wykryto pierwsze przypadki nowej choroby.

Zespół międzynarodowych naukowców pod egidą WHO, który odwiedził Wuhan na początku 2021 roku, ocenił, że najbardziej prawdopodobne było przejście wirusa z naturalnego rezerwuaru przez zwierzęcego pośrednika. Teorię o wycieku z laboratorium uznali natomiast za “skrajnie mało prawdopodobną”. Zaprzeczają jej również chińskie władze. Członkowie zespołu przekazali jednak, że nie uzyskali dostępu do wszystkich potrzebnych danych, co podsyciło dyskusje o braku przejrzystości ze strony chińskich władz.

Według źródeł agencji Bloomberg USA i Unia Europejską wspólnie poprą dalsze badania nad początkami pandemii, wzywając do oparcia ich na dowodach i większej przejrzystości. Jak w poniedziałek poinformował dziennik “The Wall Street Journal”, opracowany w jednym z laboratoriów rządowych USA raport stwierdził, że hipoteza o wycieku SARS-CoV-2 z laboratorium jest wiarygodna i zasługuje na dalsze badanie. (PAP)

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRadek Rak gościem dębickiej Biblioteki
Następny artykułRozwadowski Targ Staroci zaprasza