A A+ A++

Pojedynek miał dużo większe znaczenie dla gospodarzy, którzy desperacko potrzebują punktów w walce o utrzymanie.  W pierwszym spotkaniu pomiędzy tymi drużynami rozegranym w Częstochowie radomianie zwyciężyli 3:2. Norwid Częstochowa przystąpił do tego spotkania z jedną niespodziewaną zmianą w pierwszej szóstce – na przyjęciu Damiana Koguta zastąpił Norweg Oskar Epseland.

Drużyna Czarnych Radom lepiej weszła w mecz i przy prowadzeniu 11:7 trener Norwida Leszek Hudziak poprosił o pierwszy czas. Za chwilę, nie po raz pierwszy tego dnia zablokowany został Espeland i Czarni powiększyli prowadzenie do 5 punktów. Przy stanie 17:10 dla Radomia trener Hudziak dokonał pierwszej zmiany, za Norwega grającego w barwach Norwida na boisku pojawił się etatowy w tym sezonie przyjmujący Damian Kogut. Na zagrywkę byli wprowadzani Borkowski i Boguerra, ale zmiany nie przyniosły efektu i Czarni dosyć łatwo wygrali pierwszego seta 25:15.

Częstochowianie w pierwszej odsłonie spotkania zaprezentowali się bardzo źle, grali ospale, niedokładnie. Niewiele lepiej było w drugim secie. Co prawda w pewnym momencie wydawało się, że Norwid Częstochowa łapie swój dobry rytm gry, kiedy to odrobił trzypunktową stratę (11:11). Niestety od stanu 13:13 Czarni zdobyli 5 punktów z rzędu, do końca seta powiększając przewagę. Zmiany wprowadzenie przez trenera Hudziaka nie przyniosły żadnego efektu, w naszej drużynie nie było nikogo, kto potrafiłby poderwać kolegów do walki. Czarnym z kolei wychodziło wszystko, byli lepsi w każdym elemencie i wygrali seta, tym razem do 16.

Trener Leszek Hudziak musiał zareagować na fatalną postawę swoich zawodników i na trzeciego seta dokonał zmiany na każdej pozycji z wyjątkiem rozgrywającego. Na boisku zobaczyliśmy nowych środkowych (Rymarski, Shmidt), Borkowski zmienił Dulskiego na ataku, Kogut zastąpił Espelanda na przyjęciu, a na libero zobaczyliśmy nominalnego przyjmującego Jennessa. Tym razem radykalne roszady przyniosły skutek. Gra od początku toczyła się punkt za punkt, a z czasem Norwid Częstochowa osiągnął nawet trzypunktową przewagę (13:10). To było jednak wszystko na co tego dnia stać było naszą drużynę. Od stanu 16:13 to radomianie złapali „drugi” oddech, stopniowo odrabiali przewagę i wyszli na prowadzenie. Doskonale w tym momencie w ekipie Czarnych prezentował się jeden z najbardziej doświadczonych zawodników Plus Ligi Rafał Buszek i serbski atakujący Nikola Meljanac, który wybrany został MVP meczu. Koncertowa gra gospodarzy dała im wygraną w tym secie 25:21 i w całym spotkaniu 3:0.

Norwid Częstochowa rozegrał jedno z najsłabszych meczów w tym sezonie. Na tle najsłabszej aktualnie drużyny w lidze wypadli bardzo źle, grając w przeciwieństwie do gospodarzy bez wystarczającej motywacji i wiary w zwycięstwo. Częstochowianie wciąż zajmują 12 miejsce w tabeli z dorobkiem 23 punktów. Następne spotkanie podopieczni trenera Leszka Hudziaka rozegrają we wtorek 19.03, we własnej hali zmierzą się z Barkom Kazany Lwów.

ENEA Czarni Radom – Exact Systems Hemarpol Częstochowa 3:0 (25:15, 25:15, 25:21)

Skład Norwida: Kowalski, Dulski, Hain, Janus, Sobański (k), Espeland, Jaskuła oraz Borkowski, Boguerra, Kogut, Jenness, Rymarski, Shmidt

G.S.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł22.03 piątek – duża sala
Następny artykułKryptowaluty przejmują inicjatywę w przeddzień CPI