Nigdy nie poznał ojca. Dostał list, którego nie przeczytał
Łukasz Simlat nigdy nie poznał ojca
Źródło zdjęć: © AKPA
27.04.2024 11:05
– Zadzwonił do mnie prawnik, że odziedziczyłem opla corsę na pół z ojca żoną. Tyle zostawił po sobie chirurg – powiedział Łukasz Simlat w jednym z ostatnich wywiadów. Aktor nigdy nie poznał ojca, który odciął się jeszcze przed jego narodzinami.
Łukasz Simlat to aktor znany z ról w “BrzydUli”, “Na krawędzi” czy serii “Rojst”. Choć rzadko kiedy podejmuje publicznie tematy dotyczące życia prywatnego, w ostatnim wywiadzie odpowiedział na pytania o ojca, którego nigdy nie poznał. Miał 16 lat, kiedy otrzymał od niego list, przekazany przez mamę, którego nie zdecydował się przeczytać.
Łukasz Simlat o ojcu
– Zadzwonił do mnie prawnik, że odziedziczyłem opla corsę na pół z ojca żoną. Tyle zostawił po sobie chirurg. No i plik płyt, które wyjąłem ze schowka w tym oplu. Przynajmniej wiem, czego tam słuchał – powiedział Łukasz Simlat w rozmowie z wyborczą.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Aktor nie miał okazji poznać ojca, ani jego rodziny. Jak ujawnił, mężczyzna “odciął się” jeszcze przed jego narodzinami, a po latach – kiedy Simlat miał 16 lat, napisał list.
– Ale go nie przeczytałem. Dorastając, coraz bardziej sobie uświadamiałem, że to człowiek, który nigdy mnie nie chciał poznać. I w końcu jak się zdecydował, to ja już nie chciałem – zdradził Łukasz Simlat w wywiadzie.
Ojca widział jednak raz – przez płot. Był wówczas z dziadkiem. Wiedział, jakim samochodem jeździł. – Nagle zobaczyłem faceta ze zdjęć, który podchodzi do czerwonego malucha. Miałem jakieś sześć, siedem lat. Ale nie zawołałem – dodał.
“Zostanę powieszony, spłonę jak Żyd”
Łukasz Simlat wrócił także do wyroku Trybunału Julii Przyłębskiej w sprawie aborcji z 2020 roku. W momencie protestów, przechodził covid. Na swoim profilu na Facebooku zamieścił wpis, w którym wyzywał na pojedynek Jarosława Kaczyńskiego i jego “kumpli chamów przebranych w garnitury”. W efekcie otrzymał wiele wiadomości z groźbami.
– Dostałem bardzo dużo wiadomości, że zostanę powieszony, spłonę jak Żyd, że wpierdol i do lasu mnie wywiozą – zdradził aktor wyborczej.pl.
– Chwilę potem Urząd Skarbowy stwierdził, że sprawa, którą od paru lat uważali za zamkniętą, jednak zamknięta nie jest i 23 grudnia zdjął mi z konta 40 tys. zł. Potem mi je oddawali w ratach aż oddali całość, bo wcale nie byłem fiskusowi dłużny – ujawnił.
Zapraszamy na grupę FB – #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS