A A+ A++

W obliczu drakońskiego wyroku sądu w postaci wysokiej kary odjęcia punktów Juventus musiał jak najszybciej poprawić swój wizerunek i odwdzięczyć się kibicom za wsparcie. Najlepiej byłoby to zrobić wygraną w arcyważny meczu z Atalantą Bergamo, ale rywal nie miał zamiaru przyjeżdżać i tylko się bronić. Juventus musiał odrabiać straty w obu połowach. Obie ekipy stworzyły naprawdę dobry show, grając jeden z najlepszych meczów sezonu Serie A.

Zobacz wideo
Żona Wojciecha Szczęsnego: Zdarzyło nam się coś pięknego. Zapisaliśmy się w historii

Juventus odrabiający straty, część pierwsza

Po pogromie w Neapolu i karze od sądu Atalanta miała być kolejnym koszmarem dla Juventusu. W tej roli Bergamo zaczęło się spełniać bardzo szybko. Goście już w czwartej minucie pokonali Wojciecha Szczęsnego. Z ostrego kąta uderzył Ademola Lookman i przełamał ręce Polaka, choć nie powinno się to stać. Zdecydowanie wina za stratę bramki leży po stronie polskiego bramkarza.

“Stara Dama” zaczęła gonić. Wyrównała po 20 minutach za sprawą gola Angela Di Marii z rzutu karnego, który został podyktowany dopiero po interwencji VAR-u. Argentyńczyk ostentacyjnie wcześniej protestował. On widział faul Edersona i był zdziwiony, że arbiter tego nie zauważył. Gonił za nim, próbując złapać go za koszulkę.

Szczęsny sprawił trzęsienie ziemi w hicie Serie A. Koszmarny błąd [WIDEO]

Później prowadzenie dał Arkadiusz Milik, Dobiegł do mocnego zagrania Nicolo Fagiolego w pole karne i uderzył bez przyjęcia, tuż przy słupku. Zrobił to słabszą nogą, a wykończył jak rasowy napastnik, co jest godne pochwały. Wyglądało to naprawdę efektownie.

Całe spotkanie toczyło się na naprawdę wysokiej intensywności. Pierwsza połowa zakończyła się przy wyniku 2:1 dla Juventusu.

Juventus odrabiający straty, część druga

Po przerwie wróciły demony z początku meczu i to ze zdwojoną siłą. Szybko dał remis gościom Joakim Maehle. Sprytnie uderzył przy słupku, Szczęsny nie miał prawa zdążyć tego wyciągnąć, choć próbował.

Arkadiusz Milik strzela gola dla JuventusuMilik znowu czaruje! Kolejny gol dla Juventusu. “Czapki z głów” [WIDEO]

Kilka minut później Atalanta ponownie prowadziła w tym zaciętym spotkaniu. Kapitalnym strzałem głową popisał się Lookman. Piłka była całkowicie poza zasięgiem bramkarza. W mniej niż godzinę padło pięć goli.

Nie było mowy, żeby to szaleństwo się skończyło. Juventus chciał przegonić całe zło wygraną w tym meczu, więc parł całą siłą po korzystny rezultat. Dość szybko udało się wyrównać. W 65. minucie sędzia podyktował rzut wolny, który świetnie uderzył Danilo. Zaskoczył mur i golkipera Atalanty, strzelając po ziemi. Wynik na tablicy 3:3, sześć goli. Można było sobie życzyć, żeby ten mecz wcale się nie kończył.

Remis nikogo nie satysfakcjonował. Jedni chcieli poprawić morale swoje i kibiców. Drudzy potrzebowali punktów w walce o europejskie puchary. “Stara Dama” walczyła o decydującą bramkę już bez Milika, bowiem Polak został zmieniony w 74. minucie.

Oba zespoły atakowały w różny sposób, zbliżały się do bramki, miały swoje szanse. Szczęsny mógł popisać się efektownymi interwencjami, a rajdy Moise Keana były wyzwaniem dla defensorów z Bergamo. Czujny w bramce “La Dei” był też Juan Musso.

Ostatecznie nikomu nie udało się zdobyć zwycięskiej bramki i spotkanie skończyło się wynikiem 3:3. Tym samym Atalanta utrzymała piąte miejsce w tabeli. Po odjęciu punktów Juventus wylądował w środku stawki, ale za sprawą zdobytego punktu wskoczył na dziewiątą lokatę, wyprzedzając Fiorentinę.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułINFO Kolejne usługi dla komorników w e-Urzędzie Skarbowym
Następny artykułPostawmy Marka na nogi! (zdjęcia)