Popatrzmy przez chwilę na rynek pracy 10-15 lat temu. To właśnie wtedy, podczas prowadzonych procesów rekrutacyjnych, o wartości pracownika i jego dopasowaniu do oferowanego przez nas stanowiska pracy, decydowały przede wszystkim kompetencje twarde. Czyli nic innego jak po prostu zbiór umiejętności wypracowanych dzięki studiom, szkoleniom, warsztatom i wszystkim praktykom, po których otrzymywaliśmy zaświadczenia i certyfikaty. Dużo mniejszą uwagę pracodawcy przykładali do takich kompetencji jak wysoka kultura osobista, szybkość uczenia się, zarządzania czasem czy zdolność pracy w zespole, także wielokulturowym[1].
Człowiek w świecie VUCA
Czym jest świat VUCA? To świat pełen zmienności (Volatility), niepewności (Uncertainty), złożoności (Compexity) oraz niejednoznaczności (Ambiguity). Termin ten wymyślili amerykańscy żołnierze, po to, by opisać specyfikę rzeczywistości podczas wojny. Od kilku lat VUCA funkcjonuje także w biznesie, w którym stawia się na kompetencje pozwalające odnaleźć się w takim właśnie świecie. Jakie dokładnie? Umiejętność działania w sytuacji niepewności[2] oraz współpraca z innymi. Dość uniwersalne i niezależne od czasów, w jakich przyszło nam funkcjonować, są także takie umiejętności jak: branie odpowiedzialności za swoje działania, krytyczne myślenie czy zdolności negocjacyjne.
– Dzięki takim kompetencjom miękkim odnajdziemy się praktycznie w każdej organizacji, od małego start up’u po globalną korporację. W każdym miejscu pracy jesteśmy bowiem zależni mniej lub bardziej od innych ludzi, pracujemy z różnymi osobami w zespołach, a nawet przy samodzielnym stanowisku mamy nad sobą przełożonego lub interesariuszy, z którymi współpracujemy na co dzień. Zatem wysoko rozwinięte umiejętności interpersonalne nigdy nie stracą na wartości – mówi Maria Jarzębowska, People Business Partner w agencji rekrutacyjnej People.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS