Quartararo zaliczył dublet na Circuito de Jerez. 21-latek przed tygodniem odniósł swoje premierowe zwycięstwo w królewskiej klasie, a w niedzielę ponownie okazał się najlepszy w hiszpańskiej Andaluzji.
Francuz tym razem nie dał się wyprzedzić na starcie i stopniowo powiększając przewagę przeciął linię mety jako pierwszy. Mimo że 4,5 s odstępu mogłoby wskazywać na niezbyt wymagający wyścig, Quartararo zaprzecza.
– Nie było łatwo – powiedział jeździec Petronast SRT. – Zwykle ruszamy na kompletnie nowej oponie, ale dziś zdecydowaliśmy się z Yamahą na rozgrzewkę, by sprawdzić „gumę”. Jestem bardzo szczęśliwy. Od początku mieliśmy niesamowite tempo i zbudowaliśmy przewagę. Udało mi się utrzymać rytm, ale nie było łatwo. Kiedy wypracowałem 2 sekundy [przewagi], 2 kolejne nie były proste.
– Popełniłem dziś kilka błędów, ale nie były one duże. 25 okrążeń w tej temperaturze było nie lada wyzwaniem. Sądzę, że był to najtrudniejszy wyścig w moim życiu. Szczerze. Upał był niesamowity, brakowało powietrza, moje stopy i dłonie były bardzo gorące. Bardzo trudno, ale na motocyklu czułem się naprawdę dobrze.
– W porównaniu z ubiegłym tygodniem bardzo zmieniły się warunki w Jerez. Trzeba było się szybko dostosować – podsumował Fabio Quartararo.
Po dwóch rundach Quartararo jest pierwszy i tabeli ma na koncie komplet 50 punktów. O 10 oczek wyprzedza Mavericka Viñalesa i o 24 Andreę Dovizioso.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS