A A+ A++

Po wczorajszych euforycznych wzrostach dziś widzimy wyraźne ochłodzenie, a inwestorzy przygotowują się do zamknięcia 2022 roku w słabych nastrojach. Możęmy dziś śmiało powiedzieć, że nastroje giełdowych parkietów w kończącym się roku zdominował strach i niepewność, które w 2022 stały się katalizatorami odwrócenia hossy wobec radykalnej zmiany polityki banków centralnych, szarżujące w otoczeniu geopolitucznych przemian inflacji i deglobalizacyjnych trendów.

Od początku roku Wall Street boryka się z problemami, S&P500 stracił blisko 20%, a NASDAQ cofnął się o rekordowe od 14 lat 35%. Stanowi to trzeci najgorszy wynik w ujęciu rocznym w dotychczasowej historii XXI wieku, zaraz po feralnym roku 2008 i bańce dot-comów z roku 2000, co dodatkowo podsyca obawy inwestorów wokół możliwej kontynucji słabej passy indeksu w kolejnych latach, tak jak miało to miejsce w roku 2001 i 2022. Zdaje się, że tegoroczne bolączki zdominują również nastroje w 2023 roku. Byki wciąż będą ‘grały na pivot’ Fed obserwując inflację i dane z rynku pracy, a analitycy znaczną uwagę poświęcą odczytom wyników finansowych, doszukując się oznak recesji w przychodach giełdowych gigantów.

Podsumowując w komentarzu rok nie zapominamy o cykliczności, rynkowym wahadle i psychologii. Wobec obecnie ponurego środowiska makro pesymistyczne scenariusze wydają się najbardziej prawdopodobne, co jednak samo w sobie nie przesądza o ich materializacji. Istnieje jednak realna szansa, że rok 2022 był przełomem i zapowiedzią wejścia rynku w nową erę, opisywaną przez BlackRock czy Howarda Marksa, zarządzającego funduszem OakTree. Erę zdominowaną przez wyższą zmienność, dalsze zawirowania geopolityczne, deglobalizacyjne trendy, wyższą od średniej z ostatnich kilkunastu lat inflację oraz banki centralne, które choć ostatecznie (co wydaje się oczywiste) obniżą stopy, będą mogły utrzymywać je na znacznie wyższych poziomach. Wobec utrzymującej się presji cenowej w 2023 roku inwestorzy wciąż będą zadawać sobie pytania w jakie aktywa inwestować by zachować wartość pieniądza. Obserwując spadki bohaterów ostatniej dekady: Bitcoina, Tesli, MetaPlatforms czy Netflixa możemy nawiązać do popularnej w teorii gier, ekonomicznej zasady Optiumum w sensie Pareto w której nie można poprawić znacznie sytuacji jednego podmiotu, bez pogorszenia sytuacji pozostałych. Mając to na uwadze nawet jeśli technologiczni giganci będą kontynuować spadki w roku 2023, rynek z powodzeniem znajdzie inne podmioty, które potencjalnie skorzystają na odpływie kapitału i pogarszającej się sentymentu wokół zwycięzców poprzedniej hossy.

Akcje Apple tracą dziś blisko 1%, według CNBC producent szuka sposobów na przeniesienie produkcji iPadów z Chin do Indii i kontaktował się w tej sprawie z chińskim BYD Electronics. Spadki kontynuują walory spółek z rynku samochodów elektrycznych m.in. Tesla, Lucid, Rivian i chińskie NIO. Słabną walory największych amerykańskich techów, Microsoftu, Apple, Alphabetu i Meta Platforms. Nieco lepiej wygląda sentyment na akcjach spółek z rynku paliwowego, zyskuje Occidental Petroleum i Chevron. W ostatniej sesji roku NASDAQ traci 1,12% wobec 0,82% spadków S&P500 i zniżkującego o 0,77% Dow Jones. WIG20 zakończył sesję 0,57% niżej i nie zdołał utrzymać się powyżej 1800 punktów. O blisko 1,05% wyprzedaż pogłębił DAX, który cofnął się na południe z poziomu 14 000 pkt.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł“Trochę obciach…”. Edyta Herbuś pozuje na szczycie Kasprowego, a fani grzmią [FOTO]
Następny artykułIga Świątek – Julia Putincewa w United Cup. Relacja na żywo