A A+ A++
Niedzielewski, Investors TFI: Hossa będzie kontynuowana; ryzykiem scenariusz stagflacji [Opinia]
/ Puls Biznesu

Zarówno na rynkach akcji w USA jak i w Europie trend wzrostowy powinien być kontynuowany – wskazał dyrektor departamentu inwestycji w Investors TFI Jarosław Niedzielewski w aktualizacji celów inwestycyjnych na 2021 r. Czynnikiem ryzyka jest scenariusz stagflacji, który ma szansę wystąpić przy utrzymującej się wysokiej inflacji.

“W kolejnych miesiącach trend wzrostowy i w USA, i w Europie raczej się nie zmieni, choć jest mało prawdopodobne, żeby stopy zwrotu z indeksu S&P 500 i Euro Stoxx 50 znowu okazały się identyczne. Na dokonania europejskich parkietów największy wpływ nadal mogą wywierać trendy w globalnym przemyśle, zachowania rynku surowców, rentowności obligacji oraz nastawienie inwestorów do licznie reprezentowanych spółek typu +value+” – ocenił dyrektor departamentu inwestycji w Investors TFI Jarosław Niedzielewski.

Wskazał, że test siły trendu wzrostowego i odporności inwestorów na potencjalne problemy może przyjść jesienią, wraz z IV falą pandemii. Nie spodziewa się jednak, żeby wtedy miało dojść do odwrócenia trwających tendencji, skoro poprzednie fale nie zdołały do tego doprowadzić.

Ekspert przypomniał, że tematem numer jeden na rynkach akcji w 2021 r. miała być tzw. wielka rotacja. Jego zdaniem rzeczywiście w niektórych branżach i rynkach rzeczywiście doszło do rotacji w I połowie 2021 r. Wskazał przede wszystkim na banki i sektor energetyczny (wydobycia paliw), które w ostatnich miesiącach radziły sobie wyjątkowo dobrze – nie odbywało się to jednak kosztem spółek technologicznych.

“To dalej jest hossa tych właśnie liderów (wymienił m.in. Facebook, Google czy Microsoft – PAP), a nie pretendentów, którzy stali się bohaterami jej ubiegłorocznej, pandemicznej fali. I to zachowanie tych największych tuzów parkietu na Wall Street zdeterminuje kiedyś ostateczny koniec hossy. Końca, którego zwiastunem mogą być pęknięcie spekulacyjnej bańki obserwowanej w różnych branżach i klasach aktywów” – ocenił.

Dodał, że pierwsze półrocze I kw. 2021 r. to okres niemal bezprecedensowej spekulacji na różnych klasach aktywów i w różnych segmentach rynku akcji.

MOŻLIWY SCENARIUSZ STAGFLACJI

Niedzielewski zwrócił uwagę, że podwyższona inflacja może zostać z nami na dłużej niż obecnie rynek się tego spodziewa. Jak ocenił dynamika cen nie wynika jedynie z niskiej zeszłorocznej bazy, ale napędzana jest takimi czynnikami jak brak towarów niezbędnych w procesach produkcji, trudności w pozyskaniu pracowników, rosnące ceny surowców oraz ceny frachtu kontenerowego. Jednocześnie tempo wzrostu gospodarczego może być niższe, co doprowadzi do stagflacji.

“W kolejnych miesiącach odbudowa sektora usług, ze względu na utrzymujący się stan pandemicznego zagrożenia, może być nadal wolniejsza od oczekiwań. Pogoń konsumentów za produktami przemysłowymi może natomiast ograniczyć z jednej strony efekt zaspokojenia części potrzeb, a z drugiej – coraz wyższy koszt ich zakupu (domów, samochodów, sprzętu komputerowego, mebli itd.). Taki rozwój wypadków wspierałby scenariusz, w którym utrzymującej się presji kosztowej towarzyszyć będzie rozczarowujące tempo wzrostu gospodarczego” – wskazał.

“Dlatego w drugiej połowie roku inwestorzy, przekonani dziś o nadchodzącej ekspansji ekonomicznej z towarzyszącą jej podwyższoną inflacją, mogą się raczej zacząć obawiać scenariusza stagflacji – słabszej koniunktury przy wciąż silnej presji inflacyjnej” – dodał.

Jak ocenił Niedzielewski, taki scenariusz może wpłynąć na rozbicie rynkowego konsensusu co do przewagi spółek finansowych oraz przemysłowych, czy generalnie segmentu “value” nad firmami technologicznymi.

“Może też być przyczynkiem do redukcji oczekiwań odnoście zysków generowanych przez spółki w kolejnych kwartałach, a szczególnie do obniżenia marż, które np. dla spółek z indeksu S&P 500 okazały się w I kw. 2021 r. rekordowo wysokie” – ocenił.

“Jak pokazuje historia, stagflacja stanowi też realne zagrożenie dla trwałości hossy i gospodarczej ekspansji. Była tematem zarówno na przełomie 2000 i 2001 r. jak i w pierwszej połowie 2008 r., w obu przypadkach przepowiadając nadejście recesji” – zauważył.

Dodał, że przy większej skłonności do niestandardowych interwencji władz monetarnych i fiskalnych oraz wciąż rozbudzonych nastrojach spekulacyjnych, wypełnienie się analogicznego scenariusza może się okazać znacznie bardziej rozłożone w czasie.

NA GPW NADAL WZROSTY

Po wyjątkowo dobrym dla krajowych indeksów I półroczu 2021 r., Niedzielewski spodziewa się, że dobra passa może być kontynuowana.

“W drugiej połowie roku powinniśmy kontynuować dobrą passę, choć na powtórzenie tak wysokich stóp zwrotu jak w pierwszych sześciu miesiącach trudno liczyć. Teoretycznie lepiej powinny zachowywać się indeksy dużych i średnich spółek, ponieważ indeks sWIG80 w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy należał do jednych z najsilniejszych indeksów akcji na świecie” – wskazał.

“W przypadku małych spółek planem minimum na drugie półrocze powinno być wyraźne pokonanie historycznego szczytu z 2007 r., do którego zostało nam jedynie około 5 proc. Znacznie trudniejsze ale wciąż realne zadanie stoi przed indeksem mWIG40, który musiałby urosnąć kolejnych 17 proc., żeby zmierzyć się z analogicznym rekordem” – dodał. (PAP Biznes)

kk/ mfm/

Źródło:PAP Biznes
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJesteśmy na półmetku kadencji, a ja mam cały czas niedosyt!
Następny artykułDofinansowanie dla dwóch nowotomyskich szkół