Stałe powiększanie plantacji palm olejowych kosztem lasów tropikalnych w Indonezji, Singapurze czy Malezji prowadzi do niszczenia siedlisk dzikich zwierząt (między innymi orangutanów, nosaczy, wyraków, tygrysów i nosorożców). Aby zasadzić olejowce, należy kompletnie oczyścić teren, co najczęściej czyni się poprzez podłożenie ognia. Płoną nie tylko lasy deszczowe, będące domem wielu zwierząt, a także one same. Ma to też wpływ na rozwoju kłusownictwa. Mają oni łatwiejszy dostęp do konkretnych gatunków, które wyłapują, a później sprzedają. Mieszkańcy są wyganiani z tych terenów, a pracownicy plantacji słabo opłacani. Naukowcy przewidują, że dalsza produkcja oleju palmowego w tych regionach może doprowadzić do osuszenia torfowisk i obniżenia terenu, a w efekcie do poważnych powodzi.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS