A A+ A++

Powiaty w zamian za przejęcie od nich szpitali przez Państwo, żądają aby powierzyć im organizację przychodni rodzinnych w regionie. Wskazują też, że rząd powinien skupić się raczej na reformie podległych mu instytutów, które 2019 r. zakończyły za zadłużeniem 212 mln zł.

Samorządy, a zwłaszcza powiaty na wieść o tym, że w rządzie trwają prace nad przepisami mającymi doprowadzić do upaństwowienia lokalnych szpitali, rozpoczęły działania kontrofensywne. Powiaty i miasta prowadzące szpitale nie zgadzają się na to, aby przeszły one pod zarząd marszałka województwa lub wojewodę jak – planuje rząd. Nie wiadomo jeszcze jednak, którą opcję wybierze. 

Przejąć POZ-y

W piątek, 5 lutego odbyło się w tej sprawie spotkanie reprezentantów Związku Powiatów Polskich i Związku Miast Polskich z kierownictwem Ministerstwa Zdrowia. Kontrofensywna propozycja pierwszej z organizacji polega na tym, że w zmian za przejęcie szpitali przez wojewodów czy marszałków województw, starostwie chcieli by zarządzać podstawową opieką zdrowotną. Miałaby ją organizować nie gmina a powiat, który dostawałby na to środki z NFZ.

To nie wszystko jednak, gdyż starostowie żądają aby zostawić im chociaż szpitale funkcjonujące w podstawowym zakresie, czyli z oddziałami internistycznymi, chirurgii ogólnej i opieki długoterminowej.

– Wyremontowaliśmy nasze szpitale, a teraz chce się je nam zabrać. Przekazaliśmy dziesiątki milionów złotych do naszych jednostek na inwestycje, na które miało zostać z kontraktów z NFZ, ale ze względu na zbyt niskie wyceny, nigdy tak się nie stało. Musieliśmy szukać pieniędzy poza budżetami szpitali: w budżetach powiatów oraz w dofinansowaniach unijnych. Teraz słyszymy o pomyśle przekazania tych szpitali – mówi Andrzej Płonka, prezes Związku Powiatów Polski.

 Powołanie Funduszu Modernizacji

Trochę w innym kierunku idzie propozycja jaką złożyli w Ministerstwie Zdrowia przedstawiciele Związku Miast Polskich. Ta organizacja chciałaby przede wszystkim powołania Funduszu Modernizacji dla szpitali, z którego pochodziłby środki na ewentualne restrukturyzacje w zadłużonych podmiotach leczniczych.

– My umiemy sobie radzić z podległymi nam szpitalami. Już raz wychodziliśmy z ogromnego kryzysu. W 2005 r. po wprowadzeniu przepisów “ustawy 203”, szpitale powiatowe miały 5,9 mld zł długu. Zredukowały go do 1,5 mld zł – wskazuje Marek Wójcik, ekspert ds. legislacji Związku Miast Polskich. 

Poza tym, jak przyznaje Marek Wójcik, należy dostosować działanie szpitali powiatowych i miejskich do lokalnych potrzeb, według map potrzeb zdrowotnych. – Samorządy, które do tego doprowadzą powinny dostać dofinansowanie. Co w praktyce oznacza, że jeśli w jakimś szpitalu powiatowych wychodzi, że 30 łóżek laryngologicznych jest zbędnych, to należy mu dopłacić, aby te miejsca zostały przekształcone w łóżka internistyczne, jeśli taka jest potrzeba – wskazuje Marek Wójcik. 

Mediatorzy pomogliby we współpracy pomiędzy szpitalami

Co więcej, Związek Miast Polskich chciałby także aby rząd ułatwił szpitalom organizację na poziomie subregionów. Chodzi o to, aby podmioty lecznicze nie konkurowały ze sobą, ale współpracowały, tworzyły konsorcja, tam gdzie jest taka potrzeba. Mieliby to ułatwiać powoływani na poziomie subregionów mediatorzy. Umożliwialiby oni współpracę samorządom i dyrektorom szpitala, wskazując na podstawie danych jakie zasoby np. sprzętowe czy kadrowe mają lokalne powiaty i jak je optymalnie wykorzystać, jak współpracować. – Jeśli przez kolejne trzy lata nie da nam się wyjść z obecnego zadłużenia, to niech wówczas wchodzą wojewodowie i przejmują swój nadzór- wskazuje Marek Wójcik. 

 212 mln zł straty w instytutach

Ponadto samorządowcy stanowczo podkreślają, że to nie ich szpitale są najbardziej zadłużone. Największe zobowiązania mają instytutu podległe pod ministra zdrowia. Eksperci Związku Powiatów Polskich przygotowali nawet obszerny raport, z którego wynika, że :

  •  W  2019 r.  11 spośród 13 instytutów badawczych prowadzących szpitale, nadzorowanych przez Ministra Zdrowia, poniosło stratę netto a dodatni wynik finansowy na podstawowej działalności operacyjnej odnotowało 0 podmiotów. Łączna strata netto wyniosła 122 mln zł, i to pomimo otrzymania przez instytuty dotacji w wysokości 75 mln zł. Łączna strata na podstawowej działalności operacyjnej wyniosła 212 mln zł;
  • W 2019 r. stan funduszy własnych instytutów wyniósł minus 143 mln zł (dla porównania w 2016 r. było to plus 195 mln zł);
  • Stosunek zobowiązań i rezerw na zobowiązania do aktywów (majątku) instytutów w 2019 r. wyniósł 104,77%;
  • Stosunek zobowiązań i rezerw na zobowiązania w stosunku do przychodów ogółem w instytutach w 2019 r. wyniósł 90,65%;
  • Jeden z instytutów został postawiony w stan likwidacji z uwagi na złą sytuację ekonomiczną oraz prowadzenie działalności naukowej w bardzo ograniczonym zakresie (z uzasadnienia do projektu rozporządzenia w sprawie likwidacji Instytutu Medycyny Pracy i Zdrowia Środowiskowego w Sosnowcu wynika, że zobowiązania Instytutu na koniec I kwartału 2019 r. w porównaniu do końca 2016 r. zwiększyły się o 256%, natomiast wartość zobowiązań wymagalnych zwiększyła się o 1162%
  • Największe koszty działania spośród instytutów ma Centrum Zdrowia Dziecka- 422 mln zł, podczas gdy jego przychody z działalności wyniosły w 2019 r. 403 mln zł. 
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOgłoszenie otwartego konkursu ofert na wsparcie realizacji zadań publicznych w 2021 r. w zakresie ochrony i promocji zdrowia
Następny artykułUpamiętniono ofiary katastrofy w kopalni Jas-Mos