A A+ A++

Myślę, że Najwyższa Izba Kontroli przygotuje wnioski do prokuratury w sprawie tego, że zmarnowano pieniądze – powiedziała w “Tak jest” Katarzyna Lubnauer z Koalicji Obywatelskiej. Komentowała zapowiedziane przez NIK kontrole w związku planowanymi na maj wyborami prezydenckimi, które się nie odbyły. – Jeśli NIK będzie kontrolować, będzie ze strony Ministerstwa Aktywów Państwowych pełna współpraca – oświadczył wiceszef tego resortu Artur Soboń.

Najwyższa Izba Kontroli przeprowadzi szereg kontroli w państwowych instytucjach w związku z wyborami prezydenckimi, które były zaplanowane na 10 maja, ale się nie odbyły. Kontrolerzy NIK wejdą do kancelarii premiera, Ministerstwa Aktywów Państwowych, Poczty Polskiej i Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych.

Jak wynika z dokumentów, do których dotarł portal tvn24.pl, poniesione przez Pocztę Polską koszty przygotowań do wyborów 10 maja wyniosły blisko 70 milionów złotych.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Soboń: będzie ze strony Ministerstwa Aktywów Państwowych pełna współpraca

O tej sprawie dyskutowali w “Tak jest” w TVN24 posłanka Koalicji Obywatelskiej Katarzyna Lubnauer i wiceminister aktywów państwowych Artur Soboń z Prawa i Sprawiedliwości.

Jak zauważył Soboń, “w okresie, w którym powinny zostać przeprowadzone w konstytucyjnym terminie wybory, czyli 10 maja tego roku – zgodnie z konstytucją i postanowieniem pani marszałek Sejmu o terminie wyborów – była epidemia”. Jego zdaniem głosowanie korespondencyjne “to był jedyny bezpieczny sposób przeprowadzenia tych wyborów”.

Wiceminister aktywów państwowych zwrócił uwagę, że Senat przez blisko 30 dni zajmował się ustawą, która zakładała głosowanie wyłącznie korespondencyjne. Senatorowie zgodnie z konstytucją mają maksymalnie 30 dni na przeprowadzenie i sfinalizowanie takich prac. Soboń mówiąc o tym, kto powinien ponieść odpowiedzialność za wydanie przez Pocztę Polską pieniędzy na przygotowanie wyborów, które nie odbyły się w planowanym terminie, odparł: – Najlepiej, najuczciwiej byłoby gdyby pan marszałek [Senatu – przyp. red.] Tomasz Grodzki zapłacił z własnej kieszeni. – Pewnie tego nie zrobi – dodał gość TVN24.

Soboń przyznał także, że “kilka tygodni temu rzeczywiście wpłynęło takie pismo z Najwyższej Izby Kontroli do Ministerstwa Aktywów Państwowych o chęci przeprowadzenia kontroli”. – Było tam zawarte pytanie, na które Najwyższa Izba Kontroli otrzymała bardzo szczegółowe odpowiedzi wraz z załącznikami, wraz z dokumentami, których oczekiwała Izba – zapewnił.

Jak wyjaśniał, “oczywiście Izba podejmie decyzję, czy będzie kontrolować dalej ten proces, czy tej kontroli zaniecha”. – Jeśli będzie kontrolować, będzie ze strony Ministerstwa Aktywów Państwowych pełna współpraca przy realizacji tej kontroli – oświadczył wiceminister.

Soboń: będzie ze strony Ministerstwa Aktywów Państwowych pełna współpracaTVN24

“Nie może być tak, że dzieje się coś takiego jak marnotrawstwo i nie ma odpowiedzialnych”

Zdaniem Katarzyny Lubnauer “Najwyższa Izba Kontroli przygotuje wnioski do prokuratury w sprawie tego, że zmarnowano te pieniądze”. – To są pieniądze od 40 do 70 milionów [złotych – przyp. red.]. Takie kwoty są wymieniane – zwróciła uwagę.  

Posłanka Koalicji Obywatelskiej oceniła, że “ponosimy jako społeczeństwo koszt wyborów, ale koszt wyborów, które się odbyły”. – A nie koszt wyborów, które były widzimisię rządzących – wskazywała.

Jej zdaniem w majowych wyborach wybrany zostałby prezydent, “który byłby niedemokratycznym prezydentem”. – Bo prawdopodobnie wtedy wygrałby Andrzej Duda w pierwszej turze na tej zasadzie, że tylko on prowadził kampanię. Nikt poza nim nie mógł prowadzić tej kampanii – wskazywała.

– Dodatkowo byłby to prezydent wybrany w wyborach, gdzie zagłosowałaby tylko część uprawnionych do głosowania i to nie z własnej woli. Bo część po prostu nie byłaby w stanie zagłosować, na przykład za granicą – kontynuowała. Jak wyjaśniała, “byliśmy wtedy w tym czasie, w którym w większości krajów europejskich nie było możliwości przemieszczania się, nie było możliwości głosowania”. – Ta osoba miałaby również bardzo słaby mandat społeczny – dodała Lubnauer.

Jak zaznaczyła, “nie może być tak, że dzieje się coś takiego jak marnotrawstwo i nie ma odpowiedzialnych”.

– Pan marszałek Grodzki, procedując ustawę w parlamencie, nie złamał prawa. Senat miał prawo dokładnie 30 dni zajmować się ustawą. On jedyny przeprowadził konsultacje, on jedyny przeprowadził rozmowy ze wszystkim instytucjami, na ile takie wybory będą uczciwe, na ile takie wybory mają szansę realizacji. Natomiast to rząd odpowiada za przygotowanie wyborów – oceniła posłanka Koalicji Obywatelskiej.

Lubnauer: nie może być tak, że dzieje się coś takiego jak marnotrawstwo i nie ma odpowiedzialnychTVN24

Autor:akr//now

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZastrzelił instruktorkę na strzelnicy. Został skazany na dożywocie
Następny artykułLeroy Merlin chwilę przed oficjalnym otwarciem (zdjęcia)