A A+ A++

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Często zachcianki klientów wiążą się z ogromnym nakładem pracy ze strony kurierów i dostawców jedzenia. Historia rodem z Japonii świetnie to obrazuje. Na najwyższym szczycie w kraju – Fuji mierzącej 3776 metrów spotkano pracownika popularnej sieci pizzy, który szukał klienta, by móc  dostarczyć zamówienie. 

Gdańsk. Kurier znalazł właścicielkę portfela. Dostanie premię 1 zł za “lajka”

Dostawca pizzy Domino’s na szczycie Fuji

Niesprzyjające warunki pogodowe, problemy ze znalezieniem adresu, setki stopni do pokonania czy ciężkie lub delikatne zamówienie to jedynie wierzchołek góry lodowej problemów, z którymi każdego dnia mierzą się dostawcy jedzenia i kurierzy. Często zakres czynności znacznie się rozszerza poza obowiązki, a wszystko po to, by uszczęśliwić i zadowolić klienta. 

Do nietypowego zdarzenia doszło 21 sierpnia. Użytkownik Twittera @fatmanairsoft opublikował niecodzienny post, w którym opowiada o sytuacji, która miała miejsce dzień wcześniej na szczycie góry Fuji. Bowiem na samym wierzchołku pośród alpinistów i zmęczonych turystów wyłonił się dostawca jedzenia popularnej sieci pizzerii Domino’s. Post niemal natychmiast wywołał spore poruszenia – w komentarzach możemy znaleźć zarówno masę pozytywnych jak i negatywnych opinii. 

Zobacz wideo
W biały dzień ukradł kurierowi auto. Czeska policja publikuje wizerunek złodzieja i pokazuje wideo z pościgu

Dostawca na pięć gwiazdek – pizza na szczycie Fuji

Użytkownicy Twittera nie kryli podziwu dla dostawcy, o czym świadczą liczne komentarze z ogromem pozytywnych słów w kierunku śmiałka z Domino’s. Wiele osób twierdzi, że dostawca poza otrzymaniem pięciu gwiazdek zasługuje na wysoką podwyżkę i obowiązkowy napiwek. Z kolei pozostała część internautów podkreśliła fakt, iż nie jest to żadna nowość w Japonii, a zwykłe wykonywanie obowiązków i pracy. Sporo osób podkreśliło też, że w Japonii napiwki nie są czymś często spotykanym. 

Jak się okazuję, śmiałków wśród dostawców nie brakuje. Konkurencyjne marki takie jak Uber Eats także wspominają się na 3776-metrową górę Fuji, by dostarczyć zamówienie klientom. Zatem widok dostawcy z charakterystycznym plecakiem z logo nie jest niczym nowym w tym regionie. 

Niecodzienny dla nas widok może nakłonić do refleksji, by docenić trud pracy kurierów i dostawców z najbliższej okolicy. Warto zatem przy najbliższej okazji podziękować pracownikowi, który dostarcza wszelakie produkty pod nasze drzwi. Czasami najmniejszy gest jak uśmiech, miłe słowo czy dobry komentarz może zmotywować do dalszej pracy i dodać energii na resztę dnia. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZawyją syreny alarmowe. to tylko ćwiczenia
Następny artykułSyreny zawyją 1. września