A A+ A++


Zobacz wideo

We wtorek odbyło się spotkanie premiera Mateusza Morawieckiego z samorządowcami na temat cen energii. Szef rządu zaprosił przedstawicieli władz lokalnych zrzeszonych m.in. w Unii Metropolii Polskich i Związku Miast Polskich. Jak zastrzegł w TOK FM Arkadiusz Chęciński, rozmowy trwały krócej niż oczekiwali.

– Jak nie mówiliśmy tylko i wyłącznie o pieniądzach, czyli utracie dochodów przez samorządy, cennikach dla zakładów wodociągowo-kanalizacyjnych, czyli o tym, co robią z nami Wody Polskie, to dyskusja była wyłącznie merytoryczna. Potem zrobiło się gorąco – mówił w “Popołudniu Radia TOK FM” prezydent Sosnowca i członek Zarządu Związku Miast Polskich.

Dopytywany, czy spotkanie nie było obliczone na to, by opinia publiczna zobaczyła, że na rozmowy z premierem zapraszani są wszyscy samorządowcy, a nie tylko ci przychylni PiS, odpowiedział krótko. –  Fakty będą mówić same za siebie – zastrzegł w rozmowie z Filipem Kekuszem.

Jak na razie efektem spotkania jest m.in. ustalenie, że ustawy: węglowa i o zamrożeniu cen energii będą konsultowane ze stroną samorządową. – Doszliśmy też do porozumienia, że zamrożenie cen energii musi dotyczyć całości samorządów, a nie tylko wybranych działalności. W tym także małych i średnich przedsiębiorców. To dla nas bardzo ważne – przyznał w TOK FM, zastrzegając, że “wiele rzeczy zostało wstępnie przyjętych, ale diabeł tkwi w szczegółach”.

Samorządy mają też otrzymać projekt ustawy i mieć do 48 godzin na wniesienie ewentualnych poprawek.

– Czasu nie będzie dużo, bo niestety rząd prowadzi prace o kilka miesięcy za późno. To wszystko powinno już działać. A nie, że ustawy będą funkcjonować dopiero od 1 grudnia – ocenił przy tym Arkadiusz Chęciński. Zastrzegł też, że także ustawy w sprawie cen gazu powinny być procedowane szybciej, a nie dopiero po zakończeniu prac nad ustawami węglową i o zamrożeniu cen energii. – Tam sytuacja jest jeszcze gorsza, ceny gazu powalają – podkreślił. 

“To więcej niż mówił wicepremier Sasin”

Ok. 800 zł  za mWh – tyle maksymalnie miałyby płacić samorządy w ramach nowych kontraktów na dostawę energii.

– To zdecydowanie więcej niż mówił wicepremier Sasin. Tydzień-dwa tygodnie temu, gdy nagle zaczął zajmować się węglem, mowa była o cenach w granicach 600 zł. A dziś już 800 zł – skomentował Arkadiusz Chęciński. 

Prezydent Sosnowca przekonywał przy tym, że cena powinna być jeszcze niższa. – Wytworzenie prądu w polskich elektrowniach i elektrociepłowniach jest zdecydowanie tańsze. A to oznacza, że jest pole do dyskusji – zastrzegł. Podał też konkretny przykład. – Prezydent Ciechanowa dziś ma energię za 230-240 zł, choć to i tak 300-proc. podwyżka – wskazał. 

– Na jakim pułapie kwoty za mWh samorządowcy chcą się spotkać z rządem? – dopytywał prowadzący. 

– Na giełdach handlu energią jej cena to ok. 500 zł. Mniej więcej o takich cenach powinniśmy rozmawiać –  odpowiedział. Wyliczył też, że cena węgla dla elektrociepłowni jest w granicach 300 zł. – Potrzeba pół tony węgla, by wytworzyć mWh, do tego handel emisjami, więc cena mWh powinna być w granicach 300-400 zł. Może 500 zł – podkreślił prezydent Sosnowca.

Przekonywał też, że “zysk spółek Skarbu Państwa w tej arcytrudnej sytuacji gospodarczej powinien być minimalny”. A to oznacza, jak mówił, że skoro samorządy mają zarabiać 2 proc. na handlu węglem, to to samo powinno dotyczyć spółek Skarbu Państwa. – Nie wiem, dlaczego one maja być traktowane w inny sposób. Niech też mają zysk minimalny – dodał. 

“Nie chcemy być klientem rządu” 

Gość TOK wskazał też, że dochody Sosnowca w ramach PIT będą w 2023 r. niższe o kilkanaście milionów zł niż w tym roku. – Jeśli premier  z rządem nie zrozumie, że mamy mniej środków na bieżące wydatki – wydaje mi się, ze premier tego nie wie, że ktoś go oszukuje – to sytuacja będzie bardzo niestabilna i trudna – mówił Arkadiusz Chęciński. I podkreślił, że na to złożą się nie tylko koszty paliw, ale też inflacja i presja płacowa. 

Dlatego w jego ocenie rozwiązaniem jest powrót do starych zasad – tak, by budżet miast składał się z pieniędzy wypracowanych przez mieszkańców. – A nie, że mamy jeździć do Warszawy i prosić się o pieniądze. Nie chcemy być klientem rządu –  podsumował w TOK FM.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułThe process of hiring a professional house clearance company is quick and easy
Następny artykułDebata społeczna z seniorami z Zagarzyc