A A+ A++

30 km/h – taką prędkość maksymalną chcieliby widzieć w swoich miastach Holendrzy. Pomysł wprowadzenia tak drakońskiego przepisu popiera większość parlamentarzystów i kilka organizacji zajmujących się bezpieczeństwem.

Pomysł na obniżenie prędkości maksymalnej do 30 km/h w mieście nie jest nowy – nawet w naszym kraju funkcjonują przecież strefy “tempo 30”. W niektórych krajach samorządy zdecydowały się jednak pójść dalej. W norweskim Oslo i fińskich Helsinkach zdecydowano się wprowadzić ograniczenie do 30 km/h na terenie całych miast.

NAS Analytics TAG

Efekt – zredukowanie liczby ofiar śmiertelnych wśród pieszych i rowerzystów do zera. To właśnie te dane zainspirowały holenderskich polityków do podjęcia próby wprowadzenia podobnych rozwiązań w kraju tulipanów. Holenderski model tego przepisu przewiduje jednak wprowadzenia ograniczenia jako domyślnego w obszarze zabudowanym na terenie całego kraju.

Jak twierdzi portal glospolski.nl, plany te popiera kilka organizacji, w tym Instytut Badań nad Bezpieczeństwem Ruchu Drogowego (SWOV), wielu rowerzystów i pieszych, ale przede wszystkim większości holenderskiej Izby Reprezentantów.

Pomysłowi sprzeciwia się minister infrastruktury. Twierdzi on, że odgórne wprowadzenie ograniczenia spowoduje tylko chaos, ponieważ o limitach decydują samorządy. W tle tego sprzeciwu może być jednak polityka – po niedawnym obniżeniu prędkości maksymalnej na autostradach do 100 km/h holenderscy kierowcy są bardzo wkurzeni.

źródło: glospolski.nl

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBędzie kolejny protest w Zakopanem
Następny artykułKoronawirus we Francji. Macron ogłasza kolejny lockdown