A A+ A++

– Mimo tego iż po drugiej stronie siatki był mistrz Polski chciałyśmy pokazać walkę o każdy punkt, że mamy serce i chęci do gry – mówiła po meczu z Chemikiem Police przyjmująca beniaminka z Opola, Kinga Stronias. – Dziewczyny można pochwalić za walkę, bo naprawdę próbowały wszystkiego, czego mogły. Jestem zadowolony z ich postawy i z takim nastawieniem będziemy w kolejnych meczach walczyć o punkty – dodał trener Nicola Vettori.

W swoim ekstraklasowym debiucie siatkarki UNI Opole nie wygrały wprawdzie żadnego seta, ale w dwóch w meczu przeciwko mistrzyniom Polski były blisko tego celu. – Na pewno wszystkie się stresowałyśmy, ale naszym głównym celem było wyjście na boisko i pokazanie, że potrafimy walczyć. Mimo tego iż po drugiej stronie siatki był mistrz Polski chciałyśmy pokazać walkę o każdy punkt, że mamy serce i chęci do gry. Niestety się nie udało, ale myślę, że w tych dwóch setach pokazałyśmy, że możemy podjąć walkę z każdym – mówiła po meczu Kinga Stronias.


Pytana o przyczyny porażki i tego, czego zabrakło opolankom do sukcesu wskazywała głownie na stres i wynikające z tego błędy. – Przede wszystkim popełniłyśmy dużo własnych błędów, wynikających poniekąd ze stresu. Trochę miałyśmy problemów w przyjęciu zagrywki, a w tym ostatnim secie, tak jak i w całym meczu brakowała kończącego ataku i może trochę obrony – przyznała przyjmująca beniaminka.

– Była walka do końca, próbowaliśmy przy każdej piłce coś robić, ale niestety się nie udało. Liczyliśmy na coś więcej, może seta, może dwa, ale nie wyszło. Zawiódł trochę nasz atak, ale mieliśmy bardzo dobry blok po drugiej stronie – nasz na treningach tak nie wygląda. Jednak jesteśmy dobrej myśli – mówił po spotkaniu trener Nicola Vettori.

Jego zespół w pierwszym i w trzecim secie przez dłuższy czas prowadził z Chemikiem, jednak w końcówkach tę przewagę tracił i ostatecznie przegrywał. – Mieliśmy przewagę, ale wiadomo, że najlepsze zespoły grają najlepiej właśnie w końcówkach. W połowie seta mogą być bardziej rozluźnione, a jak dojdzie do 18 czy 20 punktów to mylą się bardzo rzadko. W tym meczu rywalki wykorzystały nasze błędy – przyznał szkoleniowiec UNI Opole.

– Dziewczyny można pochwalić za walkę, bo naprawdę próbowały wszystkiego, czego mogły. Jestem zadowolony z ich postawy i z takim nastawieniem będziemy w kolejnych meczach walczyć o punkty – dodał Nicola Vettori. Teraz przed jego zespołem mecze z Jokerem Świecie i Legionovią. – Szkoda, że na wyjeździe, ale na pewno zagramy, żeby wygrać mecz, albo przynajmniej zdobyć jakiś punkt – zapowiedział trener beniaminka TAURON Ligi.

źródło: Czas na Opole, opr. własne

nadesłał:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKwaśne deszcze po wybuchu wulkanu w Hiszpanii? Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało komunikat
Następny artykułTragedie antyczne pomagają Amerykanom w terapii stresu pourazowego, a u nas nauczanie łaciny zeszło do podziemia