A A+ A++

Pierwsza scena przenosi nas do misji wojskowej, gdzieś na Bliskim Wschodzie , gdzie stacjonuje Markus (w tej roli Mads Mikkelsen), główny bohater filmu. W wojskowym uniformie, gotowy do walki, wyjeżdża na zwiad ze swoja kompanią. Ale to nie tam nastąpi wybuch, jak moglibyśmy się spodziewać, bo w „Jeźdźcach sprawiedliwości” nic nie jest takie, jakie mogłoby się wydawać, i to nie tylko nam widzom, ale przede wszystkim bohaterom tej przypowieści.

Kolejne ujęcie przenosi nas na przedmieścia Kopenhagi , gdzie żona i córka Markusa nie mogąc uruchomić samochodu, jadą do miasta pociągiem. Ten moment całkowicie zmieni życie całej rodziny.

Mistrzostwo Jensena polega na tym, że wychodząc od katastrofy, szukając odpowiedzi na pytanie, kto jest winny, wyzwala w nas szczery śmiech, zabawę, wzruszenie. Realizm miesza z surrealizmem, dramat z groteską. Jednocześnie nie trywializuje problemu, nie bagatelizuje tragedii, nie traktuje bohaterów jak clownów na scenie życia.

Czytaj też: Grażyna Torbicka o filmie „Supernova”. „Miłość i śmierć nie wybierają”

Śmiejemy się z pomysłów bohaterów na dochodzenie do prawdy i jednocześnie na serio im kibicujemy, żeby sprawiedliwości stało się zadość. Galeria postaci tworzących tak zwaną grupę wsparcia dla Markusa i jego córki Mathilde szukających sensu w tragedii jaka ich dotknęła, jest niezwykle osobliwa. Matematyk Otto, który wierzy w rachunek prawdopodobieństwa i przekonany jest, że nie ma zbiegów okoliczności. Ementhaler , informatyk , który wierzy w siłę komputerów i ich sztuczną inteligencję i Lennart, który ma za sobą dziesiątki seansów psychoterapii z powodu braku wiary w siebie . Wszystkich łączy przekonanie, że nic w życiu nie dzieje się przypadkiem i zawsze ktoś lub coś jest przyczyną tego, co nas spotyka.

Żeby zdefiniować wroga, który doprowadził do tragedii, stosować będą różne metody wynikające z ich własnych doświadczeń życiowych, bo jak mówi stara prawda, każdy sądzi według siebie. Markus będzie dążył do zemsty poprzez przemoc. Twardy , nieugięty żołnierz zawsze wszystko załatwiał w życiu siłowo, a ostatnia rzecz jaką potrafi to panować nad swoimi emocjami. Mathilde stara się odnaleźć logiczne uzasadnienie, dlaczego doszło do tragicznego zdarzenia i czy można było temu zapobiec. Zastanawianie się nad tym, co by było gdyby, jest motorem działania całej grupy i pozwala reżyserowi na to, co w sztuce filmowej lubi najbardziej – zaskakiwać widza.

Jeźdźcy sprawiedliwości  fot. Rolf Konow


Jeźdźcy sprawiedliwości fot. Rolf Konow

Fot.: Materiały prasowe/Best Film

Gdy wydaje nam się, że zagadka już jest rozwiązana, pojawia się kolejna niespodzianka i okazuje się, że to co zrobiłeś do tej pory było zupełnie niepotrzebne. Tylko jak to cofnąć? Akcja filmu cały czas oscyluje wokół znaków zapytania. Czy każda rzecz w życiu dzieje się po coś? Czy gdybyśmy zrobili krok w prawo a nie w lewo, to nie doszłoby do nieszczęścia? Czy zło ma sens i co to tak naprawdę znaczy sprawiedliwość?

A może jednak to, co spotkało bohaterów, czyli strata najbliższej osoby, wydarzyło się po to, żeby relacja ojca i córki poszła do przodu? Albo żeby Mathilde stała się samodzielnie myślącą kobietą i uwolniła się od tego, czego oczekują od niej inni. Można też powiedzieć: wypadek, który się wydarzył, być może pokaże naszym bohaterom, wierzącym w rachunek prawdopodobieństwa, że nic nie jest takie, jakie się początkowo wydaje.

„Jeźdźcy sprawiedliwości” to znakomita surrealistyczna komedia, która łączy poważny temat, jakim jest trauma i strata z elementami groteski i absurdu. A także genialnie pokazuje, jak z jednej strony potrafimy obwiniać się o różne sytuacje w życiu, a z drugiej jak łatwo znajdujemy usprawiedliwienie dla swoich niestosownych zachowań.

15. Festiwal Filmu i Sztuki Dwa Brzegi , 31.07 – 08.08. 2021, Kazimierz Dolny i Janowiec nad Wisłą. W tym roku w programie Festiwalu znajduje się rekordowa liczba filmowych premier. Oprócz „Jeźdźców sprawiedliwości”, premierowo będzie można zobaczyć m.in.: ­,,Jestem twój” Marii Schrader, „Jak brat bratu” Ferita Karahana, „Copilot” w reżyserii Anne Zohry Berrached. W sekcji „Muzyka – moja miłość” również nowości, dwa filmowe portrety słynnych twórców piosenek: „Paolo Conte, via con me” oraz „Aznavour by Charles”.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPróbna ewakuacja obozowiska
Następny artykułIO TOKIO: Sylwia Zyzańska po rundzie kwalifikacyjnej