A A+ A++

Departament Kontroli Narodowego Funduszu Zdrowia 2 listopada rozpoczął kontrolę w Szpitalu Powiatowym w Pszczynie po tym, jak zmarła tam ciężarna 30-letnia pacjentka – poinformowała w środę rzeczniczka NFZ Sylwia Wądrzyk.

Weryfikowany jest między innymi sposób zabezpieczenia realizacji świadczeń. Kontrola ma potrwać do końca listopada

— powiedziała PAP.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Rusza program pomocy poszkodowanym przez błędy lekarskie! Dr Zych: Sprawa z Pszczyny to wina błędów w stosowaniu prawa

W ostatnich dniach opinię publiczną w Polsce poruszyła historia 30-letniej kobiety, która we wrześniu trafiła do pszczyńskiego szpitala w 22. tygodniu ciąży, kiedy odeszły jej wody płodowe. U płodu już wcześniej stwierdzono wady rozwojowe. Kobieta zmarła w wyniku wstrząsu septycznego. Rodzina zmarłej stoi na stanowisku, że lekarze zbyt długo zwlekali z zakończeniem ciąży, co przyczyniło się do zgonu. Sprawę bada prokuratura. Zarząd szpitala w wydanym we wtorek oświadczeniu zapewnił, że jego personel zrobił wszystko, by uratować pacjentkę i jej dziecko, a wszystkie decyzje lekarskie zostały podjęte z uwzględnieniem obowiązujących w Polsce przepisów prawa i standardów postępowania.

W środę opublikowano też stanowisko „prawników, lekarzy i naukowców” powstałe z inicjatywy Fundacji Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris, podpisane m.in. przez jej prezesa adwokata Jerzego Kwaśniewskiego.

Jego sygnatariusze wyrazili „stanowczy sprzeciw wobec wprowadzania w błąd opinii publicznej co do obowiązującego w naszym kraju stanu prawnego w zakresie odnoszącym się do standardu ochrony życia ludzkiego i warunków dopuszczalności przerywania ciąży”. Przypomnieli, że konieczność zapewnienia matce dziecka poczętego, a jeszcze nienarodzonego, szczególnej ochrony w zakresie jej życia i zdrowia wynika z art. 38 oraz art. 68 ust. 3 Konstytucji RP.

Niekiedy wiąże się to z koniecznością poświęcenia życia dziecka poczętego dla ratowania życia jego matki. Odmowa podjęcia prawnie dopuszczalnych czynności ratujących życie w wielu przypadkach może być kwalifikowana jako błąd medyczny prowadzący do odpowiedzialności lekarza oraz placówki medycznej. Nieuprawnione jest stanowisko, jakoby zaniechanie podjęcia działań mających na celu ratowanie życia ludzkiego wynikało z aktualnie obowiązujących regulacji prawnych

– wskazali.

W stanowisku przywołano przesłanki niekaralności przerwania ciąży – stanowiące wyjątek od ogólnej zasady ochrony życia ludzkiego w każdym stadium jego rozwoju – określone w art. 4a ust. 1 ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży.

Stosownie do pkt. 1 wskazanego artykułu, przerwanie ciąży może być dokonane wyłącznie przez lekarza w przypadku, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej. Zgodność wskazanej regulacji z Konstytucją RP nie była przedmiotem oceny Trybunału Konstytucyjnego w żadnym spośród jego licznych orzeczeń dotyczącym standardu ochrony życia ludzkiego w Polsce

— podkreślili sygnatariusze stanowiska.

Rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Katowicach Agnieszka Wichary powiedziała we wtorek PAP, że śledztwo w tej sprawie ta jednostka prowadzi od 7 października, zostało ono przejęte z prokuratury w Pszczynie, która wszczęła postępowanie 22 września – po zawiadomieniu brata zmarłej – pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci.

Z dotychczasowych ustaleń prokuratury wynika, że 30-letnia kobieta poczuła się źle w 22. tygodniu ciąży, odeszły je wody płodowe. Następnego dnia, 21 września, udała do szpitala. Po badaniach lekarze stwierdzili, że płód żyje. Stwierdzono też wysoki poziom CRP, świadczący o stanie zapalnym, pacjentce podawano antybiotyk. Kobieta do wieczora tego dnia utrzymywała kontakt z bliskimi. Następnego dnia, ok. 4 nad ranem, poziom CRP nadal był wysoki, ale kobieta była przytomna. O 6.20 została przekazana na blok operacyjny, zmarła o 7.35 – podała prokuratura.

Uzyskane wyniki sekcji zwłok wskazują z dużym prawdopodobieństwem na wstrząs septyczny i zakażenie

— powiedziała prok. Wichary.

Opinie biegłych

Prokuratura zwróciła się do biegłych o sporządzenie kolejnych opinii – z badań toksykologicznych i histopatologicznych próbek pobranych z ciała – zarówno kobiety jak i płodu.

Chcemy dowiedzieć się czy faktycznie doszło do zakażenia organizmu na skutek obumarcia płodu – który był jeszcze żywy, kiedy kobieta trafiła do szpitala – czy przypadkiem pacjentka nie miała np. wcześniej jakiegoś stanu zapalnego, z zupełnie innego powodu

— dodała rzeczniczka prokuratury.

W prowadzonym śledztwie przesłuchano bliskich zmarłej i zabezpieczono dokumentację medyczną ze szpitala. Prokuratura zwróciła się także o przekazanie dokumentacji z badań prenatalnych i wszystkich wcześniejszych wizyt 30-latki u ginekologa.

Przepisy prawa dotyczącego aborcji zostały zmienione na skutek wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 22 października ub.r. Wcześniej obowiązująca od 1993 r. Ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, zwana kompromisem aborcyjnym, zezwalała na dokonanie aborcji w trzech przypadkach: w sytuacji, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety, gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego (gwałt, kazirodztwo) oraz w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu.

Jedynie ta ostatnia przesłanka została uznana przez TK za niekonstytucyjną – przepisy nadal dopuszczają możliwość przerywania ciąży w przypadku, gdy stanowi ona zagrożenie dla życia i zdrowia kobiety, a także gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża jest skutkiem czynu zabronionego m.in. gwałtu.

Wyrok z 22 października wywołał falę protestów w całym kraju. Wyrok opublikowano 27 stycznia br. 22 października br., w rocznicę orzeczenia TK w sprawie aborcji, w kraju odbyły się ponowne demonstracje.

Najwyższy priorytet

Rzecznik Praw Pacjenta, Bartłomiej Chmielowiec bada sprawę tragicznej śmierci ciężarnej pacjentki z Pszczyny. Postępowanie wszczął niezwłocznie po informacji członka rodziny, zanim sprawa została nagłośniona przez media – wynika z oświadczenia RPP na stronie internetowej.

Rzecznik Praw Pacjenta zna i bada sprawę tragicznej śmierci ciężarnej pacjentki z Pszczyny. Postępowanie wszczęliśmy niezwłocznie po informacji, którą otrzymaliśmy od rodziny pacjentki, zanim jeszcze sprawa została nagłośniona przez media

— zaznaczono w komunikacie.

Jak podano dalej „Rzecznik Praw Pacjenta wszczął postępowanie wyjaśniające w sprawie naruszenia prawa pacjentki do świadczeń zdrowotnych, niewykluczone jest rozszerzenie postępowania w zależności od ustaleń w sprawie”.

Zwróciliśmy się w pierwszej kolejności o przesłanie pełnej dokumentacji i udzielenie wyjaśnień zarówno do szpitala, jak i podmiotu leczniczego, w którym prowadzono ciążę pacjentki. Wystąpiliśmy także do właściwej Prokuratury w Katowicach o przekazanie ustaleń z prowadzonego postępowania przygotowawczego

— podkreślono.

RPP czeka na stanowisko podmiotu leczniczego i dokumentację medyczną, która będzie „niezwłocznie poddana analizie i przekazana do opinii konsultanta, jeśli zajdzie taka potrzeba”.

Termin udzielenia informacji i przekazania dokumentacji upływa za kilka dni

— podkreślił.

Rzecznik Praw Pacjenta nadał sprawie najwyższy priorytet.

22 września 2021 r. w Szpitalu Powiatowym w Pszczynie zmarła 30-letnia, będąca w 22. tygodniu ciąży. W czasie hospitalizacji płód obumarł. Pacjentka jeszcze za życia miała relacjonować rodzinie, że lekarze przyjęli „postawę wyczekującą”, co wiązała z przepisami dotyczącymi aborcji. Kontrolę prowadzi Narodowy Fundusz Zdrowia. Sprawą zajmuje się prokuratura.

mly/PAP

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPijany uciekał pieszo
Następny artykułEnglert o teczkach współpracowników SB. “Jeden raz w życiu prawdziwie siebie nienawidziłem”