A A+ A++

To miał być list na zakończenie roku szkolnego, w którym prezydent Warszawy miał podziękować uczniom, nauczycielom i rodzicom za trud edukacji w trudnym roku pandemicznym. Tyle w teorii, bo Rafał Trzaskowski postanowił wykorzystać pismo, by bronić lewicowych wpływów w szkołach i zaatakować resort edukacji.

CZYTAJ TAKŻE: Marzena Nykiel: Lewica miała już szkołę w garści! Nie dziwi więc atak na min. Czarnka i rząd, który zahamował destrukcję edukacji. Jak byłoby za rządów opozycji?

MEN zapowiada zmiany w prawie oświatowym. Ich celem jest zmarginalizowanie roli samorządów, dyrektorów szkół i rodziców, na rzecz znacznego zwiększenia nadzoru kuratorów oświaty. Kierunek działań ministerstwa wydaje się jasny – to podporządkowanie oświaty władzy centralnej

– pisze Trzaskowski w pierwszym zdaniu listu do rodziców.

Koniec lewicowego panoszenia się w szkołach?

Czego boi się Rafał Trzaskowski? Dokładnie tego samego co lewicowe stowarzyszenia i organizacje, które panoszyły się przez lata w placówkach oświatowych!

Od 1 września 2021 planuje się również wprowadzenie kuratoryjnego nadzoru nad zajęciami prowadzonymi w szkole przez stowarzyszenia i organizacje pozarządowe. Do tej pory rodzice opiniowali takie propozycje (…). Społeczni partnerzy od lat pomagają w realizacji podstawy programowej i upowszechniają innowacyjne metody pracy.

– pisze Rafał Trzaskowski.

Obawa cenzury?

Prezydent Warszawy ewidentnie nawiązał do skandalu związanego z Tour de Konstytucja” w Dobczycach, gdzie dzieci spędzono na polityczne spotkanie. Nie spodobała mu się interwencja Małopolskiego Kuratora Oświaty oraz ministra prof. Przemysława Czarnka.

Mamy już liczne przykłady tego, że kuratoria negują wszystko, co jest niezgodne z bieżącymi oczekiwaniami rządu. Obawiamy się cenzury w kwestiach ochrony konstytucji, praw człowieka, dbałości o środowisko, w tym ochrony klimatu, czy zagadnień prawa wspólnotowego Unii Europejskiej. Czy polska szkoła będzie mogła tylko tyle, na ile pozwoli jej centralna władza? Tak było już w „czasach PRL-u”, kiedy to partia narzucała jedyną narrację i interpretację

– „alarmuje” Trzaskowski.

Dopiero pod koniec listu Rafał Trzaskowski znalazł miejsce, by podziękować kadrze nauczycielskiej, uczniom i rodzicom za ciężki rok szkolny.

Nie ulega wątpliwości, że środowiska lewicowe, których politycznym dłużnikiem jest Rafał Trzaskowski, szykowały się do skoku na szkoły, szczególnie te, które funkcjonują w miastach rządzonych przez PO. Reforma ministra Przemysława Czarnka to prawdziwy cios dla tych środowisk. Kontrola kuratoriów ograniczy skandale takie jak choćby wydarzenia w Dobczycach. Trwa walka o polskie dzieci. Rafał Trzaskowski wie, że dziś tę bitwę przegrywa. Stąd oburzający ton listu i próba wprzęgnięcia dzieci i rodziców w ideologiczną krucjatę lewicy.

WB

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSensacyjne doniesienia. Szczepienia będą obowiązkowe?
Następny artykułSąd Okręgowy w Łodzi wydał wyrok ws. Grzegorza Łuczaka odpowiedzialnego za skok stulecia