A A+ A++

Zakończyli sezon z najgorszym bilansem w lidze (17-65), a i tak w drafcie będą wybierać dopiero z piątym numerem. Los nie sprzyjał poprzedniej nocy Detroit Pistons, którzy mogą czuć ogromne rozczarowanie tym, jak ułożyły się dla nich “kuleczki”. 

Od początku rozgrywek 2022/23 było jasne, że zespół z Mo-Town będzie zorientowany na rozwój młodych zawodników, a to oznaczało, że przy okazji powalczą o jak największe szanse na wylosowanie “jedynki” draftu. Cel był w tym sezonie szczególnie uzasadniony, bowiem w puli dostępnych graczy znalazł się Victor Wembanyama, niezwykle utalentowany francuski wysoki, którego obecność w składzie może obrócić drużynę do góry nogami i rozpocząć prostą drogę do walki z czołówką konferencji. 

Detroit Pistons zakończyli sezon z bilansem 17-65, co oznaczało, że jako jedna z trzech najgorszych drużyn w sezonie regularnym, mieli 14% szans na wylosowanie pierwszego wyboru. Takie same szansy mieli również Houston Rockets oraz San Antonio Spurs. Jednak loteria potoczyła się dla zespołu bardzo źle. Pistons skończyli ją dopiero na piątym miejscu, więc stracili szansę zarówno na wybór Wembanyamy, jak i Scotta Hendersona z G-League lub Brandona Millera z Alabamy, którzy najprawdopodobniej trafią do ligi z numerami dwa i trzy. 

Niektórzy sugerują, że to lekcja dla wszystkich generalnych menadżerów, dla których jedyną strategią jest agresywne tankowanie. Jednak o ile nie opłaciło się to Pistons, tak Spurs przyniosło oczekiwany skutek, bowiem za parę miesięcy do składu ekipy z Teksasu dołączy wspomniany wcześniej Wembanyamy. Kibice Pistons nie mogą liczyć na to, że sezon 2023/24 będzie dla ich zespołu wyglądał inaczej niż ten dopiero zakończony. Niewykluczone, że Pistons spróbują swoim piątym wyborem handlować. 

Nic nie wskazuje na to, by zawodnik wybrany przez Pistons z “piątką” miał od razu wpłynąć na to, w jakich rejonach tabeli zespół będzie rywalizował. W zasadzie Wembanyama jest przedstawiany jako jedyny zawodnik z tegorocznej klasy, który na pewno wpłynie na wyniki San Antonio Spurs, choć o tym dopiero się przekonamy. W Detroit z kolei muszą podnieść się po kolejny ciosie. Sezon nie przyniósł im niczego dobrego poza szansami na wylosowanie jedynki, ale nawet ta nadzieja okazała się złudna. 

Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPij na skołatane nerwy. Reguluje ciśnienie krwi i odtruwa organizm
Następny artykułОпитування свідчать про перевагу Байдена на майбутніх виборах