A A+ A++

Problemy zdrowotne Lonzo Balla oznaczają, że w kasie Chicago Bulls znalazło się dodatkowych 10 milionów dolarów, które zespół może wydać zarówno na kontrakt, jak przyjmując umowę w transferze. Wspomniany rozgrywający nie zagra w sezonie 2023/24, a to oznacza, że NBA przyznała drużynie z Chicago tzw. Disabled Player Exception.

Problemy Lonzo Balla są bardzo przykre, bo to gracz, który dotąd nie pokazał swojego potencjału, choć po przenosinach do Chicago wyglądał jak lider. Potem niestety rozpoczęły się problemy z kolanami. W ostatnim czasie mówiło się, że są one na tyle poważne, że Ball będzie musiał zakończyć karierę. W Chicago próbują sytuację ratować. Na razie mogą liczyć wyłącznie na zastępstwo, bowiem Lonzo w sezonie 2023/24 nie zagra, co zostało niemalże przesądzone w momencie, w którym NBA przyznała Bulls 10,2 miliona dolarów wyjątku. Kogo za te pieniądze Arturas Karnisovas – sternik Byków, może pozyskać? 

Thaddeus Young – może nie będzie już tym samym graczem, jakim był w latach 2019-2021, gdy grał w koszulce Chicago Bulls, ale to nadal doświadczony zawodnik, który mógłby pomóc zapanować nad młodszą częścią rotacji i stanowić wsparcie z ławki w kryzysowych momentach. Young zawsze był graczem “od wszystkiego”. W swoim najlepszym okresie dla Bulls notował średnio 12,2 punktu, 6,3 zbiórki i 4,1 asysty. Jest związany umową z Toronto Raptors, ale można odnieść wrażenie, że Raps mogą być otwarci na rozmowy. 

Danilo Gallinari – nie wiadomo, ile zostało w baku 34-letniego Włocha. Ma za sobą rok rehabilitacji kontuzjowanego kolana. Nie wiadomo, jak bardzo na jego możliwości wpłynie przebyty uraz. Za kolejny sezon zarobi 6,8 miliona dolarów. Wykorzystał opcję zawodnika w umowie. Latem przyszłego roku trafi na rynek wolnych agentów. Celtics zapewne bez większego żalu by skrzydłowym handlowali. Obecność Gallo mogłaby odciążyć DeMara DeRozana, który w poprzednim sezonie momentami grał na “czwórce”. 

Royce O’Neal – to gracz, który potrafi się dopasować do każdego systemu gry i może w rotacji trenera Billy’ego Donovana funkcjonować jako tzw. 3-and-D, czyli specjalista od rzutów za trzy punkty oraz od defensywy. Kilku takich graczy w składzie Bulls mają, ale mogą dodać głębi składu, co ma przecież kluczowe znaczenie dla walki w play-offach, o czym przekonali Denver Nuggets. O’Neal jest zawodnikiem Brooklyn Nets i za kolejny sezon zarobi 9,5 miliona dolarów, więc można przypuszczać, że w Nowym Jorku chętnie wysłuchają wszelkich propozycji. 

Grayson Allen – zdecydowanie jeden z najbardziej nielubianych graczy w NBA. Jego agresywny styl gry powoduje u przeciwnika frustrację, co wiele razy doprowadziło do sytuacji, w której Allen był celem ataków. Jego nazwiska za każdym razem pojawia się w rozmowach transferowych Milwaukee Bucks. Kibice Bulls mogą mieć jednak z tą kandydaturą problem, bowiem dwa lata temu Allen spowodował kontuzję Alexa Caruso i naraził DeMara DeRozana. Mimo wszystko jego umiejętności strzeleckie mogłyby być z ławki bardzo pomocne. 

Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWywiad z Jeremim Rybakiem Dyrektorem Marketingu ACER – MARKETING TALKS
Następny artykułЧисельність “вагнерівців” в Білорусі зросла вже вдесятеро – “Беларускі Гаюн”