A A+ A++

Jaką naturę ma czas? Czy płynie równo? Czy też zygzakami? Czy się rozwidla? I czy to on płynie, czy też to my w nim płyniemy? I czy zawsze w jedną stronę? Czy może bywa, że zawracamy i zaczynamy od początku?

Tego typu pytania zaprzątały moją uwagę niemal od dzieciństwa. I może dlatego, gdy przyszło mi wybierać czy iść śladami starszego brata i zostać elektronikiem, czy też pójść raczej ku teorii względności z jej fenomenem sterowania biegiem czasu, i ku mechanice kwantowej chwiejną rzeczywistością, wybrałem trudniejszą, jak się potem okazało, drogę.

Nie pisałem niemal od dwóch miesięcy. Nic. Kompletna cisza. Co w tym czasie robiłem?

Jedną stroną mojej działalności było odwracanie czasu. Odmładzałem się po szpitalu w grudniu. Wtedy niemal umarłem i trochę czasu musiało minąć by dojść do pełni sił, a nawet wyjść poza tę pierwotną pełnię.

W czasie mojej nieobcności na blogu miałem dwa seminaria. Otóż Dr Jarosław Duda z UJ,, jest organizatorem serii seminariów pod ogólnym nagłówkiem:

QM foundations & nature of time seminar

relaxed discussions about the foundations of physics

every Tuesday at 18 Warsaw time

Świetna inicjatywa. Seminaria odbywają się co tydzień, i odbywają się „online”, dzięki czemu możliwe jest bezbolesne uczestnictwo osób z różnych stron świata. Uczestniczę w tych seminariach od kwietnia, i wygłosiłem tam dwa referaty.

26-go maja p.t “Time of arrival in quantum theory”

i wczoraj

 “Order out of chaos. Fractals out of qubits”

Ten wczorajszy referat zakończyłem wyświetleniem takiego podsumowania:

At present it is just a mathematical modeling of unusual yet possible phenomena. It is a fiction based on science.

But perhaps Nature is already using these algorithms at some fundamental, so far unexplored by us, level?

Simple algorithms lead to complex patterns, and order is being created out of chaos.


Ptak czasu

W obu przypadkach pojawiał się czas. W pierwszym z nich mówiłem o modelowaniu „czasu nadejścia” w mechanice kwantowej. W drugim ciągły upływ czasu całkowicie zignorowałem i ograniczyłem się do zliczania dyskretnych „skoków kwantowych”. Czas pojawił się jedynie we wspomnianym zakończeniu: że jeszcze nie nadszedł czas do pełnego zrozumienia mechaniki kwantowej. Jednak Przyroda ją świetnie rozumie i zapewne wykorzystuje. A i my do jej zrozumienia i pełnego wykorzystania powoli dojrzewamy. Dzisiejsza fantazja stanie się jutrzejszą rzeczywistością.

Dziękuję moim czytelnikom, którzy niepokoili się przyczynami mojego długiego milczenia. W tym czasie intensywnie pracowałem, wchodząc samemu na nową drogę.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKoronawirus na rynku nieruchomości. Spadek cen mieszkań w Warszawie
Następny artykułPodkowa Leśna wygrała wóz strażacki. Burmistrz: Nie mamy straży pożarnej