Nasze Miasto: Jest podejrzany o zamordowanie dziennikarza TVN na Śląsku! Gdzie jest Kamil Żyła? Policja prosi o pomoc – LIST GOŃCZY

W poniedziałek, 9 maja 2022 roku chorzowska prokuratura wydała list gończy za poszukiwanym Kamilem Żyłą, podejrzanym o zamordowanie 29-letniego dziennikarza telewizyjnej stacji TVN. Do zdarzenia z udziałem napastnika doszło w nocy z 26 na 27 marca w Parku Śląskim w Chorzowie. Zaatakowany mężczyzna zmarł wskutek zadanych mu kilkunastu ciosów nożem.

W związku z postępowaniem, prowadzonym przez chorzowską prokuraturę przeciwko Kamilowi Żyle, w dniu 9 maja Sąd Rejonowy w Chorzowie podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny, podejrzanego o zabójstwo dziennikarza. Niestety, sprawca tragicznego zdarzenia ukrywa się od tego czasu, a śledczy podejrzewają, że może on przebywać nawet za granicą.

Dzięki postanowieniu sądu, możliwe stało się wydanie za poszukiwanym Kamilem Żyłą listu gończego, który udało się rozesłać już kilka godzin później. Ponadto, prokuratura będzie starać się również o pozwolenie do ścigania przestępcy Europejskim Nakazem Aresztowania, o co będzie wnioskować do Sądu Okręgowego w Katowicach.

Informację o podejrzanym o zabójstwo dziennikarza Kamilu Żyle zamieściła na swojej stronie internetowej chorzowska policja, która apeluje o pomoc w poszukiwaniu sprawcy zdarzenia. Każdy, kto posiada jakiekolwiek informacje, służące schwytaniu poszukiwanego, proszony jest o ich jak najszybsze przekazanie policjantom osobiście lub telefonicznie pod numerem 47 85 452 55 albo 112.

Jak podaje policja, podejrzany o zabójstwo mężczyzna w sierpniu skończy 35 lat, waży około 75 kilogramów, ma szczupłą sylwetkę, brązowe oczy i wzrost od 170 do 180 centymetrów. Jego włosy są ciemne, ale – zgodnie z policyjna informacją – mogą być też zafarbowane na jasny blond. Ponadto, warto też zwrócić uwagę na znak szczególny, jakim jest tatuaż „logo” klubu sportowego FC Barcelona. Jako ostatnie miejsce zameldowania podejrzanego podano adres w Jastrzębiu Zdroju – ulica Podmiejska 10/13.

Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, mężczyzna od ponad dziesięciu lat miał być pracownikiem oddziału klimatyzacji jednej z jastrzębskich kopalń. Tuż po zabójstwie przestał pojawiać się w pracy. Miał wyjechać zagranicę, najprawdopodobniej do Niemiec.

Koledzy z kopalni określają go jako osobę zamknięta w sobie. – Trochę przygnębiała go praca, ewidentnie nie lubił tej roboty – mówi nam jedna z osób, która znała Kamila Żyłę. – W życiu nie powiedziałbym, że byłby gotów kogoś zabić – dodaje współpracownik podejrzewanego o morderstwo 35-latka.