A A+ A++

Od wieków ludzkość fascynuje się pytaniem o to, w jaki sposób powstało życie na naszej planecie. Teorie na ten temat są liczne i różnorodne – jedni naukowcy szukają odpowiedzi w czynnikach fizyczno-biologicznych oraz procesie ewolucji, inni doszukują się w tym boskiej interwencji. Jedno jest pewne – ludzkie ciało składa się z 25 podstawowych pierwiastków chemicznych, z których najważniejsze to wodór, węgiel i tlen.

Zespół badaczy pod kierownictwem Johna Ellisa z Katedry Fizyki Kings College w Londynie, bazując na tych danych, wysunął ciekawą teorię, której centralnym punktem jest zjawisko kilonowej, czyli zderzenia dwóch gwiazd neutronowych lub gwiazdy neutronowej z czarną dziurą.

Okazuje się, że większość pierwiastków niezbędnych do powstania człowieka, takich jak wodór, węgiel, azot, tlen, fosfor czy siarka, może powstawać w wyniku supernowych lub w trakcie zwykłego życia gwiazd. Jednak część z nich, w tym brom i jod, powstaje głównie (aż w 96%) podczas procesu r, który towarzyszy zjawisku kilonowej. Bez tego procesu Ziemia mogłaby mieć niedobór tych pierwiastków, a ścieżka ewolucji życia na naszej planecie potoczyłaby się zapewne inaczej.

Gwiazdy neutronowe, będące najgęstszą znaną klasą obiektów w kosmosie (z wyjątkiem czarnych dziur), powstają w wyniku zapadnięcia się jądra masywnej gwiazdy. Dwa takie obiekty, oddziałując na siebie silnymi emisjami fal grawitacyjnych, mogą ulec zderzeniu, powodując w efekcie wytworzenie procesu r i powstanie niezbędnych dla życia pierwiastków.

Zjawisko kilonowej jest niezwykle rzadkie, a jego obserwacja stanowi prawdziwe wyzwanie dla astronomów. Dopiero w 2017 roku naukowcom udało się po raz pierwszy zaobserwować zderzenie dwóch gwiazd neutronowych, co dało im unikalne możliwości badania tego procesu. Dzięki temu odkryciu teoria Ellisa i jego zespołu zyskała mocne podstawy, a naukowcy mogli lepiej zrozumieć, w jaki sposób powstawały pierwiastki niezbędne do rozwoju życia na naszej planecie.

Badania te rzucają nowe światło na nasze rozumienie pochodzenia życia na Ziemi. Okazuje się, że kluczową rolę odegrały tutaj procesy zachodzące w odległych zakątkach kosmosu – narodziny i śmierć gwiazd, a także ich gwałtowne zderzenia. To one dostarczyły niezbędnych budulców dla powstania i ewolucji życia na naszej planecie.

Choć wciąż pozostaje wiele niewiadomych, teoria Ellisa i jego zespołu stanowi ważny krok w lepszym zrozumieniu tajemnicy narodzin życia na Ziemi. Być może w przyszłości uda się jeszcze dokładniej prześledzić tę fascynującą historię i rozwikłać ostatnie zagadki dotyczące naszych początków.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPromocja na Horizon Forbidden West bez lub z DLC na PS4/PS5 – od 79 zł
Następny artykułPowódź błyskawiczna w Dubaju. Dlaczego niebo było zielone?