A A+ A++

Nancy Sinatra jest jednym z najpopularniejszych nazwisk w amerykańskiej muzyce rozrywkowej. Córka legendarnego artysty ostatnio nie jest jednak zbyt dumna ze swojego kraju, głównie ze względu na Donalda Trumpa. Tydzień temu były prezydent USA opuścił Biały Dom, a następnie z bazy Andrews odleciał samolotem na Florydę. Na lotnisku całemu wydarzeniu towarzyszyła m.in. piosenka “My Way” w wykonaniu Franka Sinatry.

Jak się okazuje, taki dobór repertuaru nie przypadł do gustu Nancy Sinatrze. Aktorka stwierdziła, że jej tata nie cierpiał Donalda Trumpa i nie życzyłby sobie, by niedawny prezydent Stanów Zjednoczonych wykorzystywał jego muzykę. Według byłego menedżera Franka Sinatry artysta miał powiedzieć miliarderowi bardzo niecenzuralne słowa po tym, gdy Trump odmówił mu pieniędzy za występ w kasynie w Atlantic City w 1990 r.

W ostatniej rozmowie z “The Independent” Nancy Sinatra zdradziła trochę szczegółów ze swojego życia prywatnego. Opowiedziała m.in. o swoim burzliwym rozwodzie. – Miałam zaledwie 24 lata, byłam w wielkim szoku i nie wiedziałam, kim tak naprawdę jestem. Wiedziałam, że muszę całkowicie zmienić swój wizerunek – wyznała aktorka.

Sinatra przyznała jednak, że kilku rzeczy z przeszłości bardzo żałuje i w pewnych sprawach postąpiłaby teraz zupełnie inaczej.

– Moja rada dla młodych ludzi brzmi: nie wychodź za mąż w tak młodym wieku. Miej różne romanse. Ja tego nie robiłam. Dziewictwo straciłam dopiero, uprawiając seks z pierwszym mężem. Byłam głupia i naiwna. Na szczęście nadrobiłam to później. Dobrze się bawiłam – zdradza gwiazda.

Zobacz: Niedawno zostały żonami. Wspólny element na ślubach Zosi Ślotały i Joanny Przetakiewicz

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRyk silników dołączył do dźwięków Orkiestry
Następny artykułLublin. 7-latek zjeżdżał z górki na sankach. Wjechał wprost pod jadący samochód