A A+ A++

Profesor – wielka postać toruńskiej kontrkultury lat 70. i 80. – dał się w ostatnich latach poznać jako konserwatywny pedagog i komentator życia publicznego. W felietonie w tygodniku „Sieci” określił środowiska LGBT jako „obcą kulturowo i historycznie tęczową zarazę”, a marsze równości – „objazdową tyranię chronionych przez policję gwałcicieli” – tam zobaczymy „obleśne, grube, wytatuowane baby, jak na wyuzdanych filmach”.

Nalaskowski manifestujących nazwał: grzesznikami, sodomitami, tęczowym złem, zniewieściałymi gogusiami, wędrownymi gwałcicielami. Zdaniem wykładowcy środowisko LGBT uwierzyło, że gwałt to „znakomita i uprawniona rozrywka” – „jest gwałt, jest fun”, jak pisał w felietonie. Za ten materiał groziły mu konsekwencje dyscyplinarne na uczelni, ale UMK ostatecznie wycofało się z zarzutów.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPiski Dom Kultury zaprasza na ferie zimowe
Następny artykuł​Bielsko-Biała: Dentysta z ponad 800 zarzutami. Oszukał 80 pacjentów