Natalia to polska podróżniczka publikująca w mediach społecznościowych pod nazwą “Nat smakuje świat”. Na jej tiktokowym profilu można znaleźć wiele porad i ciekawostek dotyczących podróżowania. W jednym z najnowszych nagrań postanowiła podzielić się doświadczeniami z pobytu w Australii.
Australia. Najgorszy koszmar turystów
Natalia przez rok mieszkała w Australii, w okolicach Melbourne. Zauważyła, że nie wszystkie stworzenia, które żyją w tym kraju, stwarzają zagrożenie dla życia. Niektóre z nich są pozornie nieszkodliwe, ale niezwykle irytujące. Należą do nich… muchy. Choć może wydawać, że te owady bywają uciążliwe także w Polsce, to na antypodach są istnym koszmarem.
To nie takie muchy jak w Polsce, duże bzyczące i generalnie bardziej zainteresowane uderzaniem o szybę. Mówię tu o muchach mniejszych, cichszych
– mówiła Natalia.
Uciążliwe muchy w Australii
Dlaczego więc te niewielkie muchy są takie irytujące? Przede wszystkim jest ich naprawdę bardzo dużo i znikają dopiero po zachodzie słońca. Dodatkowo, w gorące dni próbują się ukryć w chłodnych oraz wilgotnych miejscach. I nie byłoby to problemem, gdyby nie fakt, że takimi kryjówkami są… oczy, nos i uszy.
Możesz się od nich odganiać, ile chcesz – i tak wrócą, i będą próbować się tam dostać. W niektórych regionach jest ich mniej, w innych więcej
– dodaje autorka nagrania.
Te natarczywe owady można spotkać m.in. na plażach. Jednak zdaniem kobiety rekordowa liczba występuje w okolicach Ayers Rock. Czy da się przed nimi chronić? Turyści i miejscowi zakładają specjalne czapki z siatką zakrywającą twarz.
Temat ten poruszali także Karol i Ola, autorzy bloga busemprzezswiat.pl. “Nie da się nic w takich warunkach zjeść ani normalnie funkcjonować […] Używaliśmy ich [masek – przyp.red.] przez kilka tygodni i uratowały nam życie. Bez nich można sobie wydrapać w szale oczy, bo przegonić się ich nie da” – napisali na swojej stronie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS