A A+ A++

W ciągu pierwszego miesiąca od uruchomienia fotoradary na moście Poniatowskiego w Warszawie zarejestrowały ponad 12,6 tys. przypadków przekroczenia dozwolonej prędkości. W zdecydowanej większości przypadków przekroczenia były minimalne – o mniej niż 20 km/h.

Pierwsze fotoradary ustawione na moście Poniatowskiego zostały uruchomione w połowie września. Początkowo w tryb rejestracji naruszeń były przełączone trzy urządzenia. Ostatni z sześciu fotoradarów został uruchomiony 28 września. “Od momentu uruchomienia fotoradary zarejestrowały do tej pory ponad 12,6 tys. przypadków przekroczenia przez kierujących dozwolonej prędkości” – powiedziała Monika Niżniak

Tymczasem średnio, w ciągu doby mostem przejeżdża ponad 50 tysięcy pojazdów. To oznacza, że w ciągu miesiąca przez przeprawę wykonywanych jest ponad 1,5 mln przejazdów!

Fotoradary rejestrują minimalne przekroczenie prędkości

“75 proc. zarejestrowanych naruszeń dotyczy przekroczenia w najniższym progu, a więc pomiędzy 11 a 20 km/h więcej niż obowiązujące na tym odcinku drogi ograniczenie prędkości” – tłumaczyła rzeczniczka GITD.

Wskazała, że liczba przypadków przekroczenia prędkości o 50 km/h więcej niż pozwalają przepisy w obszarze zabudowanym stanowi niespełna procent wszystkich spraw (0,7 proc.). “W przypadku pozytywnej weryfikacji tych naruszeń, kierujący stracą uprawnienia” – zaznaczyła.

“Urządzenia zarejestrowały również 490 przypadków wielokrotnego przekraczania dozwolonej prędkości tym samym pojazdem. W większości przypadków chodzi o zarejestrowanie co najmniej dwóch naruszeń popełnionych tym samym pojazdem” – dodała.

Kontrowersyjne fotoradary

Jak informowała wcześniej rzecznik pra … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPolacy to naród uchodźców. Nauczyciele, zabierzcie uczniów do Muzeum Emigracji w Gdyni
Następny artykułWrócić do normalności