A A+ A++

Podróż tymi drogami może zmrozić krew w żyłach. Przedstawione poniżej trasy są drogowym koszmarem każdego kierowcy. Już samo spojrzenie na nie może powodować ciarki. Czy ktoś byłby na tyle odważny, żeby się nimi przejechać?

Na świecie jest wiele niebezpiecznych dróg. Przebiegają one przy krawędziach gór, po niezwykle stromych zboczach, niektóre trasy składają się wyłącznie z zakrętów, a część jest prostych jak linijka, przez co kierowca traci czujność i szybko zasypia. W tym artykule skupimy się tylko na kilku wybranych niebezpiecznych drogach, z różnych zakątków świata. Dlaczego te trasy są tak niebezpieczne? I dlaczego po pokonaniu zaledwie kilku metrów człowiek jest wręcz przerażony?

The North Yungas Road – droga przez mękę

Agencja Inter-American Development Bank ogłosiła, że droga the North Yungas Road w Boliwii jest “najbardziej niebezpieczną drogą na świecie“. Dlaczego ta trasa zasłużyła sobie na taki tytuł? Na tej drodze każdego roku życie traci prawie 300 osób. Każdy kierowca, który wjeżdża na tę trasę, podobno szepcze szybką modlitwę, aby zapewnić sobie bezpieczeństwo.

Niezwykła trasa ma długość 56 km i łączy La Paz z Coroico. Niestety jest to jedyna droga łącząca La Paz z niedostępnymi obszarami w Yungas. Kierowca musi wjechać na wysokość ponad 4600 m n.p.m., by następnie zjechać w dół o ponad 1000 metrów. Do tego dochodzą liczne zakręty. Lecz najniebezpieczniejszym elementem trasy jest… przepaść, która znajduje się tuż przy drodze. Auto oddalone jest od niej o niecałe 50 cm. Z drugiej strony jest pionowa skalna ściana wznosząca się na wysokość około 2000 metrów, zatem nie ma gdzie uciec. Ponadto droga ta w żaden sposób nie jest odgrodzona od przerażającej otchłani.

Trasa jest “rajem” dla osób żądnych wrażeń i porządnego zastrzyku adrenaliny. Przez co jest ona źródłem dochodu dla lokalnej społeczności, która zagranicznym śmiałkom proponuje usługi transportowe, mapy, nocleg itp.

Niebezpieczna droga powstała w 1930 roku. W najszerszych miejscach ma szerokość zaledwie 3 metrów, zatem mieści się tu najczęściej tylko jeden pojazd. Wymijanie się aut zachodzi tylko w wyznaczonych, nieco szerszych, miejscach, które są od siebie znacznie oddalone. Przy spotkaniu się kierowców z dwóch przeciwnych kierunków, jeden z nich musi cofnąć się o kilkaset metrów, prawie nic nie widząc za sobą i mając obok siebie przepaść.

Oprócz wymienionych powyżej rzeczy przerażająca może być także pogoda. Często w tym regionie padają deszcze i powstaje gęsta mgła, które bardzo utrudniają życie lokalnym kierowcom. Do tego dochodzą spadające skały z klifów, wodospady, czy lawiny błotne.

Z drugiej strony widok na doliny, przełęcze i góry porośnięte gęstym lasem deszczowym, który jest spowity mgłą, podobno zapiera dech w piersiach.

Skuta lodem Dalton Highway

Z górzystych regionów Ameryki Południowej przenosimy się do mroźnych obszarów Ameryki Północnej, czyli na trasę James W. Dalton Highway, znaną jako Alaska Route 11. Rozciąga się ona na 666 km (przypadek?) i rozpoczyna się przy Elliot Highway, a kończy w Deadhorse (kolejny przypadek?). Dalton Highway jest jedną z najbardziej odizolowanych dróg w USA oraz jedną z najbardziej wysuniętych na północ dróg na świecie. Przede wszystkim niebezpieczna jest przez oblodzoną nawierzchnię i nieutwardzone fragmenty drogi.

Przy pokonywaniu tej trasy trzeba posiadać sprzęt ratunkowy. Droga przechodzi tylko przez trzy miasta, co oznacza, że są tylko trzy stacje benzynowe, zaś najbliższe placówki medyczne znajdują się jedynie na początku i na końcu drogi. Autostrada nie posiada zjazdów, co bardzo utrudnia kierowcom dostęp do służb ratunkowych w razie wypadku.

Niezwykle niebezpiecznym jest podróżowanie tą drogą w czasie zimy. Ze względu na płaskie ukształtowanie terenu oraz brak drzew w wielu miejscach, kierowcy muszą walczyć z porywistym wiatrem oraz zamieciami, które mogą niekiedy spowodować całkowity brak widoczności (zwłaszcza w nocy). Wskutek opadów śniegu pojawiają się kilkumetrowe zaspy. Ciężarówki mogą w nich utknąć na wiele, wiele godzin. Kolejnym niebezpieczeństwem są ekstremalnie niskie temperatury spadające nawet do -60 stopni Celsjusza. Ponadto na trasie można znaleźć sporo stromych wzniesień, co w połączeniu z oblodzoną nawierzchnią drogi daje ekstremalne warunki podróżowania.

Himalajskie drogi, gdzie piękno miesza się z niebezpieczeństwem

Drogi w Himalajach są połączeniem dróg boliwijskich i amerykańskich. Przebiegają one w górzystym terenie, gdzie otchłań dosłownie zagląda kierowcy w oczy, niezwykle częste są obrywy skalne, do tego dochodzą także bardzo niskie temperatury i oblodzona nawierzchnia. Drogi w Himalajach są ekstremalne i niebezpieczne pod każdym względem.

Lokalna ludność opowiada, że w niektórych obszarach drogi powstały “setki lat temu” i przez ten czas niewiele się zmieniły. Większość tras w tym regionie świata jest otwarta jedynie przez kilka miesięcy. Bardzo często zdarzają się tu lawiny błotne, deszcze oraz ograniczająca widoczność mgła. Aby pokonać 52-kilometrowy odcinek, trzeba poświęcić niebywałe 8 godzin. Wartą wspomnienia jest droga Zoji La, … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułF1 22 – recenzja. Obowiązkowe wyścigi dla wszystkich miłośników Formuły 1
Następny artykułUrodziny warto organizować w wynajętym lokalu. Dowiedz się, dlaczego