Lionel Messi drugi sezon w Interze Miami rozpoczyna od mocnego uderzenia. Dosłownie. W ostatnim meczu MLS po raz kolejny błysnął klasą, ale też o mały włos nie doprowadził do nieszczęśliwego wypadku. Po jego strzale z rzutu wolnego ucierpiała malutka kibicka…
Messi źle nastawił celownik. Mogło się skończyć tragicznie. Ucierpiało dziecko
Argentyńska gwiazda w sobotę po raz kolejny zachwyciła amerykańskich kibiców. W meczu Interu Miami z Orlando City Messi strzelił dwa gole, a jego drużyna odniosła wspaniałe zwycięstwo 5:0. Dwie bramki dołożył jeszcze Luis Suarez, a jedną Robert Taylor. Niewiele brakowało, a 36-latek skompletowałby hat-tricka. Miał ku temu świetną sposobność z rzutu wolnego. Niestety, nie dość, że nie trafił w bramkę, to jeszcze sporo przy tym narozrabiał.
W doliczonym czasie gry Messi miał piłkę ustawioną około 20 metrów na wprost od bramki. W swoim stylu huknął lewą nogą. Piłka przeleciała nad murem i minęła spojenie słupka z poprzeczką. Na nieszczęście chwilę później odbiła się od bandy i trafiła w nic niepodejrzewającą małą dziewczynkę, siedzącą na trybunach tuż za bramką. Wideo prędko obiegło media społecznościowe.
Mała kibicka Interu Miami początkowo była bardzo zdziwiona, po czym zaczęła płakać. Do dziecka szybko podeszły dwie kobiety, by dodać jej otuchy. W tle słychać było jednak głos ojca, którego reakcja również wywołała furorę. – Wszystko w porządku, kochanie? Przecież to Messi cię uderzył. Więc nic się nie stało – mówił mężczyzna.
Dla Messiego był to trzeci mecz w tym sezonie MLS. Napastnik ma już na koncie trzy bramki, a jego drużyna siedem punktów i jest liderem Konferencji Wschodniej.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS