Rowerzysta, który spowodował kolizję, nie powinien w ogóle wyjeżdżać na drogę. Pokazało to badanie alkomatem.
Wczoraj po południu policjanci wezwani zostali do Nagawczyny, gdzie doszło do zdarzenia drogowego. Zadysponowali zostali tam także strażacy z Dębicy. Na miejscu służby zastały rowerzystę oraz kierowcę forda transita. Okazało się, że kierujący jednośladem mieszkaniec Nagawczyny, wyjeżdżając z drogi podporządkowanej, nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu fordowi, którym jechał mieszkaniec Stasiówki.
– Doszło do zderzenia czołowo-bocznego – wyjaśnia podkom. Jacek Bator, rzecznik prasowy policji w powiecie.
Obaj uczestnicy kolizji zostali przebadani na obecność alkoholu w organizmie. Kierujący fordem był trzeźwy, czego nie można powiedzieć o rowerzyście, który wydmuchał 0,6 promila.
– Pan odpowie za jazdę w stanie nietrzeźwości i spowodowanie kolizji – dodaje rzecznik.
Policjant przypomina rowerzystom, że jazda z promilami może ich drogo kosztować. Przepisy przewidują za to mandat w wysokości 2,5 tys. zł.
Autor: Debica24.eu
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS