Na Lewicy iskrzy w sprawie zawieszenia Marka Balta. Parlamentarzyści z Częstochowy domagają się wyjaśnień

– Poparcie przez radnych Nowej Lewicy absolutorium i wotum zaufania uważam za decyzję skandaliczną i niezgodną z linią partii. To tak, jakby posłowie i posłanki Nowej Lewicy głosowali za absolutorium dla rządu PiS – mówił Czarzasty podczas konferencji prasowej w Sosnowcu.

Tymczasem 17 parlamentarzystów Nowej Lewicy nie wierzy w podany powód zawieszenia Balta. “Taki zarzut, sformułowany przez architekta negocjacji z PiS w sprawie Krajowego Planu Odbudowy, zawiera w sobie potężny ładunek komiczny – ale żarty na bok. Chodzi o poważną decyzję skutkującą gwałtownym wzrostem napięcia wewnątrz naszej partii i klubu” – napisali w liście skierowanym w środę 7 lipca do Włodzimierza Czarzastego.

Posłowie wnioskują o zwołanie w trybie pilnym zarządu krajowego, ale poszerzonego o szefów rad wojewódzkich, posłów na Sejm i do Parlamentu Europejskiego. Taki zarząd miałby się odbyć nie później niż 10 lipca.

Pod wnioskiem podpisali się: Tomasz Trela, Andrzej Rozenek, Joanna Senyszyn, Robert Kwiatkowski, Bogusław Wontor, Karolina Pawliczak, Wiesław Szczepański, Tadeusz Tomaszewski, Katarzyna Kretkowska, Jacek Czerniak, Zdzisław Wolski, Wiesław Buż, Jan Szopiński, Romuald Ajchler, Rafał Adamczyk, Przemysław Koperski oraz senator z Częstochowy Wojciech Konieczny, przewodniczący Polskiej Partii Socjalistycznej.

Poseł Nowej Lewicy Zdzisław Wolski z Częstochowy Fot. Grzegorz Skowronek / AG

– Nie podoba mi się ten sposób reakcji i działania, ale to sobie przedyskutujemy we własnym gronie – komentuje dla “Wyborczej” decyzję Czarzastego częstochowski poseł Zdzisław Wolski. Jak podkreślił, nie chodzi tylko o Marka Balta, ale też o radnych Lewicy w sejmiku śląskim, zwłaszcza o Gabrielę Łacną, “która jest w szczególnie trudnej sytuacji”.

Marek Balt w wypowiedzi dla portalu Interia.pl wyliczył, że Włodzimierz Czarzasty 304 razy głosował razem z Prawem i Sprawiedliwością w Sejmie i samego siebie nie ukarał. Nikomu też nie powiedział o spotkaniu z premierem Mateuszem Morawieckim, a kiedy został poproszony o wyjaśnienia, miał powiedzieć, że “nie ma zaufania do zarządu partii”. Europoseł z Częstochowy w tej samej rozmowie twierdzi, że działania Czarzastego to osobista wendeta po tym, jak Balt złożył wniosek o odwołanie Anny Marii Żukowskiej z funkcji rzeczniczki prasowej Nowej Lewicy. – Od tego momentu nie rozmawialiśmy ze sobą – twierdzi Balt.

Zgłoś naruszenie/Błąd