A A+ A++

Najważniejszą imprezę tenisową w Poznaniu można śledzić od kilku dni na kortach na Golęcinie. Enea Poznań Open 2023 dotarł do ćwierćfinałów. Nie brakuje niespodzianek. Odpadli faworyci z rozstawionych miejsc, o zwycięstwo dzielnie walczy Daniel Michalski.

To pierwszy rok współpracy organizatorów Poznań Open z firmą energetyczną Enea. Dzięki sponsorowi wzrosła pula nagród wynosi ponad 100 tys. euro. Rośnie też prestiż poznańskiego turnieju z cyklu ATP Challenger Tour – w tym roku zwycięzca otrzyma już nie 90, a 100 punktów do rankingu ATP.

Tegoroczny termin turnieju jest jednak dosyć nieszczęśliwy, bo odbywa się w przeddzień Wimbledonu. Wydawało się, że w tej sytuacji trudno będzie ściągnąć na Golęcin zawodników z pierwszej setki rankingu ATP. Ostatecznie jednak się udało. Z trzema pierwszymi numerami rozstawieni byli Rosjanin Aleksander Szewczenko (93. ATP), Federico Coria z Argentyny (90. ATP) oraz Czech Tomas Machac (106. ATP).

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułFanów motoryzacji zapraszamy nad zalew w Stradomi Wierzchniej
Następny artykułKorzyści płynące z używania aplikacji do budżetowania